Układ warszawskiej sieci tramwajowej cz. 1

infotram
01.08.2013 09:55
„Planują 80 nowych tras tramwajowych”–przeczytaliśmy ostatnio w warszawskim wydaniu Gazety Wyborczej. To zdanie ma opisać plany stołecznego ratusza, który polecił przeanalizowane 80 odcinków pod kątem budowy linii tramwajowych. Warto przy tej okazji podsumować i ocenić układ warszawskiej sieci tramwajowej.

tram607tetka_760

Na początek należy wspomnieć o tym, jak powstała warszawska sieć tramwajowa w obecnym kształcie. Pierwszą linię tramwaju konnego uruchomiono w 1866 roku. Z początkiem XX wieku sieć miała już znaczne rozmiary i w chwili elektryfikacji w 1908 r. obejmowała obszar dzisiejszego Śródmieścia, Żoliborza, Mokotowa i Pragi Północ. Tramwaje stanowiły podstawowy środek transportu w mieście, w parze z transportem konnym. Rozwój motoryzacji również w okresie międzywojennym był bardzo powolny, stąd do wybuchu drugiej wojny światowej powstał szereg nowych tras. W tym miejscu należy wskazać, że do 1939 r. tramwaje w wielu miejscach osiągnęły nieprzekraczalny do dziś zasięg. Linie wybiegały na ówczesne tereny podmiejskie, w pewnej odległości od zwartej zabudowy. Wymienić wystarczy tylko Okęcie (1934), Wyścigi (1938), Gocławek (1925), Boernerowo (1933), Wilanów (1937). Co kilka-kilkanaście lat budowano przedłużenia tras, np. linia na Puławskiej w 1920 r. docierała pod kościół św. Michała, w 1924 już na Wierzbno, w 1936 r. na Dworzec Południowy, a w 1938 r. na Wyścigi (gdzie kończy się również dziś).
Wojna zatrzymała rozwój tramwajów. Miasto, zniszczone przez Niemców, legło w gruzach. Przystąpiono do odbudowy według nowych założeń. Gęstą zabudowę w centrum rozrzedzono, tramwaje wycofano z szeregu ulic pozostawiając wyłącznie na magistralnych ciągach. Zniknęły linie tramwajowe na Starym Mieście. W obszarach poza centrum, w wybranych rejonach powstawały nowe trasy, tam, gdzie budowano osiedla mieszkaniowe. Nowe linie powstawały najliczniej w latach 50. Zbudowano wówczas trasę przez Most Gdański, linię na obecnej al. Jana Pawła II, trasę do zajezdni Mokotów, trasę na Młociny i linię na Żerań do FSO. W latach 60. budowano kolejne trasy w południowej i północnej Warszawie, m. in. na Broniewskiego i na Służewiec. Z początkiem lat 70. nastał najgorszy okres dla tramwajów. Wśród władz panował pogląd, iż tramwaje to relikt przeszłości. Zlikwidowano trasy do Wilanowa i na Młociny. W międzyczasie powstała jednak linia na Annopol. Poglądy zweryfikował dopiero kryzys paliwowy.
Od tego czasu zatrzymał się rozwój przestrzenny linii tramwajowych. W międzyczasie, żywiołowo rozwijało się miasto. Powstały nowe, ogromne osiedla, gdzie dojazd zapewniały tylko linie autobusowe. Wymienić należy choćby Nowe Bemowo, Targówek, zachodnie Bródno, Chomiczówkę, os. Górczewska, Służew, Stegny, Gocław, Ursynów. Każde z tych osiedli liczyło dziesiątki tysięcy mieszkańców. Nienadążające za rozwojem miasta tramwaje traciły na znaczeniu. Wszędzie, gdzie powstawały nowe bloki, docierały natomiast najpierw Berliety, później Jelcze a wreszcie przegubowe Ikarusy.