Trójskłady do Warszawy nie wrócą. Nie sprawdziły się

W ubiegłych latach w Warszawiekursowały składy tramwajowe, zestawione z trzech wagonów. Ale ich eksploatacjazostała zakończona.

Jak wyjaśnił zastępca prezydenta Warszawy Robert Soszyńskitakie rozwiązanie nie sprawdziło się. Na linii 31, na której można byłokorzystać z trzywagonowych składów, pasażerowie korzystali z nich w sposóbnierównomierny. Jak wyjaśnił Soszyński podał, że w pierwszym wagonie często niebyło już miejsc, zaś w trzecim była duża rezerwa podaży miejsc. Sytuacja tawynikała przede wszystkim z liczby dojść do przystanków, liczby pasażerówdocierających do tramwaju z danej strony dla przystanków z dwoma i więcejdojściami oraz z samej długości składu – pasażerowie docierający na przystanekw momencie wjazdu nie decydują się na przejście wzdłuż składu. Zdaniem zastępcyprezydenta pasażerowie docierając na przystanek w momencie wjazdu pojazdu nie decydująsię na przejście wzdłuż składu i wybierają pierwszy wagon.

Ponadto z uwagi na zakończenie remontu infrastruktury tramwajowejprzy Metrze Wierzbno, który umożliwia zawracani taboru dwukierunkowegozwiększono częstotliwość linii 31 w godzinach szczytu, co także wpłynęło nazakończenie eksploatacji trójskładów.

Soszyński podał też, że długość składu wpływa na czas jego „ewakuacji”ze skrzyżowania. Przejazd składu dłuższego skutkuje koniecznością wydłużeniaczasu przejazdów na większości z tych skrzyżowań, przez które kursowałybytramwaje dłuższe niż 33-metrowe. A takich w Warszawie nie będzie, bo jak podał wiceprezydentnie są potrzebne i nie ma możliwości ich eksploatacji.

„