Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Tramwaje Śląskie stracą dofinansowanie na chorzowski rynek?

infotram
22.10.2015 07:52

Samorządowa spółka Tramwaje Śląskie i konsorcjum spółek zgrupy Balzola spierają się o materiał użyty przy przebudowie układu torówtramwajowych na chorzowskim rynku. Prace od kilku tygodni stoją; wg inwestorazagrożona jest część środków UE na to przedsięwzięcie.

Należąca do 12 samorządów konurbacji katowickiej spółkaTramwaje Śląskie od kilku lat prowadzi unijny projekt modernizacji infrastrukturyw regionie warty łącznie ok. 850 mln zł. Przebudowa układu torowego nachorzowskim rynku to jeden z ostatnich elementów tego projektu; musi zostaćrozliczona do końca roku, aby nie przepadły fundusze UE z Programu OperacyjnegoInfrastruktura i Środowisko na lata 2007-2013.

Przy pracach w Chorzowie TŚ współpracują z władzami miasta,którego spółka Miejski Zarząd Ulic i Mostów równolegle przebudowuje układdrogowy. Efektem ma być m.in. zintegrowany przystanek autobusowo-tramwajowy nawschodniej pierzei rynku, a także umożliwienie przebudowy ? prawdopodobnie w2017 r. – jego pozostałej przestrzeni.

Obecne roboty wiążą się z poważnymi utrudnieniami w centrummiasta. Dotąd jednak mimo zmian w projekcie prace przy nowym układzie torówtramwajowych – prowadzone na podstawie wartej 20,2 mln zł brutto umowy przezkonsorcjum hiszpańskiej i polskiej spółki z grupy Balzola – przebiegały bezwiększych przeszkód. Stanęły przed kilkoma tygodniami, a w ostatnich dniachregionalna prasa zaczęła informować o sporze TŚ z wykonawcą.

W tej sytuacji w środę prezydent Chorzowa Andrzej Kotalazwołał konferencję prasową, na którą zaprosił przedstawicieli TŚ i MZUiM.Wyjaśniał, że mieszkańcy mają pretensję o przedłużające się roboty,jednocześnie miasto i MZUiM zależą w swojej części inwestycji od tej, za którąodpowiada tramwajowa spółka. Części prac drogowych nie można bowiem wykonać,dopóki nie będzie gotowa część prac torowych.

?W związku z tym, co się wydarzyło, bulwersuje mnie, żeprzez prawie miesiąc spółka Tramwaje Śląskie nie zechciała o tym poinformować.Moje wątpliwości budzi też to, że dopiero po wylaniu betonu na torowiskazakwestionowany został zastosowany w nich materiał ? a nie na etapieprzywiezienia materiału na plac budowy? – mówił Kotala.

Prezydent Chorzowa nawiązał też do sporu poprzedniegowykonawcy przebudowy Stadionu Śląskiego w Chorzowie z inwestorem ? władzamiwojewództwa, którego następstwem było wstrzymanie prac na dwa lata. ?Na takiluksus sobie nie możemy pozwolić. (?) Ten spór niech się toczy poza ramamiczasowymi ? są sposoby, aby to rozstrzygać. Odwołuję się do odpowiedzialnościspółki Tramwaje Śląskie, aby prace były kontynuowane? – podkreślił Kotala.

Dyrektor Tramwajów Śląskich ds. inwestycji i infrastrukturyBolesław Knapik wyjaśniał, że chodzi o jakość części materiałów użytych w tzw.podbudowie torowisk. Mówił, że na etapie zwożenia materiałów na plac budowynadzór inwestorski weryfikuje dostarczane przez wykonawcę atesty idopuszczenia. Niezależnie spółka, jako dysponent środków publicznych, jestzobowiązana do prowadzenia kontroli tych materiałów i to podczas jednej ztakich kontroli stwierdzono niezgodność części materiałów ze specyfikacjąprzetargową.

Jak mówił Knapik, spółka zleciła ekspertyzę w ?niezależnejjednostce projektowo-badawczej?, która potwierdziła powzięte wątpliwości. WtedyTŚ zwróciły się do wykonawcy o wyjaśnienia i ustosunkowanie się do sprawy.Konsorcjum przedstawiło ?kontrekspertyzę, z której wynikało, że wszystko jest wporządku?. Ponieważ inwestor nie zgodził się z tym, zdecydował o wstrzymaniurobót i ponownie zwrócił się do konsorcjum o uzgodnienie programu naprawczego,który umożliwiłby poprawę parametrów wybudowanego już torowiska.

?Oczekujemy nadal na stanowisko wykonawcy w tej sprawie.Myślę, że w najbliższych dniach takie stanowisko zostanie nam przedstawione? -wskazał przedstawiciel TŚ. Zaznaczył, że spółka chciała kontynuować prace na?tych odcinkach, gdzie jest to możliwe?, aby nie blokować prac MZUiM, jednakwykonawca ?nie zajął jednoznacznego stanowiska?. ?Wobec tego roboty stoją? -przyznał Knapik.

Podczas środowej konferencji prasowej przedstawicielewykonawcy rozdawali jego oświadczenie (PAP uzyskała je też od liderakonsorcjum, spółki Balzola Polska). Podpisany pod pismem pełnomocnik konsorcjumAleksander Wilczewski wskazał w nim m.in., że wykonawca nie zgadza się zzarzutami TŚ: inwestycja realizowana jest zgodnie z warunkami dokumentacjiprojektowej, a jakość materiałów oraz ich zgodność ze specyfikacją potwierdzającertyfikaty i aprobaty, a także badania własne.

Wilczewski w oświadczeniu podkreślił m.in., że nawet badaniawykonane na zlecenie TŚ po wstrzymaniu robót ?potwierdziły zgodność parametrówmateriałów z wymaganiami wynikającymi z dokumentacji projektowej?. Niezależniezgodność materiałów i prawidłowość wykonanych prac potwierdziła przekazanazamawiającemu opinia niezależnego rzeczoznawcy ? z której wynika brakkonieczności poprawek czy wdrażania programu naprawczego.

?W ocenie konsorcjum podejrzenia spółki TŚ dotyczące jakościmateriałów nie znalazły potwierdzenia, a wstrzymanie robót jest nieuzasadnione?- napisał Wilczewski, przypominając też o 10-letniej gwarancji na prace imateriały. Zaznaczył, że wykonawca jest gotowy do kontynuowania robót zgodnychz dokumentacją lub w przypadku sformułowania przez zamawiającego dodatkowychwymagań ? po uprzednim uzgodnieniu rozliczenia dodatkowych kosztów.

Pytany w środę o dalsze scenariusze Knapik ocenił, że?istnieje możliwość, aby tę inwestycję w tym roku skończyć?. Będzie to możliwe,o ile TŚ porozumieją się z wykonawcą ws. programu naprawczego i prace będąkontynuowane równocześnie z realizacją programu ? przy sprzyjającej pogodzie.Jeśli ?wykonawca będzie obstawał przy swoim stanowisku?, tramwajowa spółka?będzie zmuszona rozwiązać umowę? i szukać w przetargu nowego wykonawcy.

?Jeżeli to zadanie zostanie zakończone do końca roku, albota część zadania, która zostanie zakończona do końca roku w takiej technologii,którą Tramwaje Śląskie odbiorą, to te środki będą środkami kwalifikowanymi (coumożliwi rozliczenie ich w ramach unijnego projektu ? PAP). Natomiast istniejetakie zagrożenie, że część środków unijnych może przepaść? – powiedziałdyrektor TŚ ds. inwestycji i infrastruktury.