Tramino wyjeżdża na miasto

Na polskim rynku tramwajowym jest kilku graczy. To dobrze –mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Krzysztof Olszewski. Konkurencja jest potrzebna. Trudno nie zgodzić się ze słowami szefa Solarisa. Od jesieni ubiegłego roku do owych graczy można zaliczyć również firmę Olszewskich. Na targach Trako 2009 zaprezentowany został bowiem prototypowy tramwaj Solarisa –Tramino. W międzyczasie wielkopolski producent wygrał przetarg na dostawę 40 wagonów dla MPK Poznań. Realizacja tego kontraktu rozpocznie się w przyszłym roku. Wszystkie wagony będą w stolicy Wielkopolski w 2012 roku.

Co zatem słychać w tramwajowym świecie Solarisa? Obecnie prototypowy wagon przechodzi serię testów w Poznaniu. Jazdy kontrolne w ruchu ulicznym rozpoczną się już wkrótce, bo na początku marca. Tramwaje Solarisa nie będą produkowane, o czym wspominano jeszcze niedawno, przy współudziale firmy Modertrans. Soalris zakupił w połowie lutego halę produkcyjną w Środzie Wielkopolskiej, zlokalizowaną nieopodal spawalni autobusów. Tu właśnie na 3,5 tys, m²odbywać się będzie produkcja konstrukcji stalowych. Zatrudnienie znajdzie przy tych pracach około 80 osób. Dodatkowych 200-250 osób zatrudnionych zostanie przy montażu końcowym. Dziś niewiadomo jeszcze czy odbywać się on będzie w wynajętej hali czy w obiekcie, który Solaris wybuduje od podstaw. Przypomnijmy, iż wagon Solarisa jest w pełni niskopodłogowy, pięcioczłonowy i jednoprzestrzenny. Co warte podkreślenia, o czym na konferencji prasowej wspominał Peter Engel, w 80% jest wykonany z polskich części i podzespołów. To także ważna kwestia dla Olszewskich, którzy twierdzą, iż zawsze wybierają polskich producentów, jeśli oczywiście jest to możliwe.

Tramwajowe plany Solarisa nie ograniczają się jedynie do kontraktu dla MPK Poznań. Producent ma zamiar startować w kolejnych przetargach, nie tylko w kraju, ale i poza granicami. Jak mówi Krzysztof Olszewski do firmy docierają już pierwsze sygnały od potencjalnych kontrahentów zagranicznych. Ambitne plany Solarisa zakładają, iż w ciągu najbliższych lat poziom przychodów generowanych ze sprzedaży tramwajów osiągnie pułap jaki obecnie jest notowany w segmencie autobusowym. Pozostaje tylko trzymać kciuki.