Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

The Tide

infotram
22.03.2011 14:40
Za tą intrygującą nazwą kryje się jeden z nowych systemów tramwajowych w USA, który jeszcze w tym roku ma rozpocząć regularne kursowanie.
Jak bardzo dobrze wiadomo USA od przeszło dwóch lat przeżywa kryzys gospodarczy a jednym ze sposobów wyjścia z niego mogą się okazać systemy transportu zbiorowego. Ślepe zawierzenie w motoryzację indywidualną nie tylko doprowadziło do uzależnienia od niej ale równocześnie doprowadziło do pogorszenia sytuacji gospodarczej kraju. Bowiem większą część miast zajmuje kosztowna w utrzymaniu infrastruktura drogowa, natomiast koszty jakie pochłania motoryzacja indywidualna skutecznie blokują możliwości wyjścia z kryzysu. Kosztochłonność transportu indywidualnego jest tak duża, że drobne zachwiania cen ropy naftowej są w stanie wytrącić gospodarkę USA z kruchej stabilności. Oczywiście jeszcze niewielu obywateli tego kraju zdaje sobie z tego sprawę, jednak jedynym sposobem na diametralną poprawę tego stanu jest właśnie inwestycja w systemy transportu zbiorowego w tym również w wydajne systemy tramwajowe.
Przystanek York street. Fot. www.ridethetide.com Przystanek Ingleside Road. Fot. www.ridethetide.com
Jednym z takich nowych systemów jest Tide Light Railway znane również jako The Tide, które już od maja 2011 roku ma obsługiwać miasto Norfolk położone w stanie Virginia. Nazwa miasta nieodłącznie kojarzy się z koleją towarową Norfolk Southern (NS), natomiast powstały w 1999 roku projekt zakłada wzdłuż linii kolejowej NS wybudowanie linii tramwajowej łączącej Norfolk z Virginia Beach. Niestety podczas referendum mieszkańcy Virginia Beach odrzucili projekt, natomiast rada miejska postanowiła uchwalić 10 letni brak zainteresowania w jego realizacji. Jednak mimo tego przynajmniej częściową realizacją projektu było zainteresowane miasto Norfolk, które w 2006 roku wprowadziło projekt na listę z dofinansowaniem federalnym, które w 2007 roku zostało przyznane. Dodatkowo wraz z rekordowo wysokimi cenami paliw w 2008 roku powróciło zainteresowanie budową systemu tramwajowego w Virginia Beach, natomiast dzięki zakończeniu się 10 letniego okresu „braku zainteresowania tramwajem”możliwe stało się przystąpienie do projektu. Pierwotnie miał on kosztować 232 miliony dolarów amerykańskich, z czego większość pochodziła ze środków federalnych, natomiast 33 miliony wydatkowało miasto Norfolk a 31,9 miliona to wkład stanu Virginia. Niestety w 2009 roku koszt realizacji projektu został znacznie przekroczony co doprowadziło do znacznych opóźnień w efekcie których otwarcie systemu zostało przesunięte z 2010 roku na maj 2011, natomiast ostateczny koszt realizacji wyceniono na 288 milionów dolarów. Początkiem stycznia rozpoczęto pierwsze próby taboru na prawie ukończonej linii.
Mapa systemu. Fot. www.ridethetide.com Siemens S70 Avanto w barwach The Tide. Fot. Xshadow, Wikimedia Commons, cc-by-a 3.0
Pierwsza faza będzie obejmowała linię o długości 11,9 km z 11 przystankami, która ma być obsługiwana w takcie 7,5 minutowym w czasie szczytu przewozowego oraz 15 minut poza szczytem. We wczesnych godzinach w weekend oraz w czasie wieczornym tramwaje będą kursowały co 30 minut. Jeszcze w 2007 roku zamówiono 9 tramwajów Siemens S70 Avanto, które mają wymiary tożsame ze składami dostarczonymi do miasta Charlotte. Pierwszy pojazd został dostarczony 9 października 2009 roku i jest obecnie wykorzystywany do jazd testowych. Będąca na finiszu faza pierwsza obejmuje jedynie miasto Norfolk, jednak w obecnej sytuacji gospodarczej coraz poważniejsza jest możliwość wydłużenia linii według pierwotnie planowanego układu aż do Virginia Beach. W pokryzysowym okresie tramwaj jest postrzegany nie tylko jako możliwość poprawy efektywności transportu w regionie ale również jako sposób na rewitalizację okolicy oraz stworzenie nowych możliwości na rozwój przylegających do trasy terenów tworząc na nich obszary o różnym przeznaczeniu pozwalających na wybór środka transportu. Przedłużenie to miałoby mieć około 17 km i kosztować 432 miliony dolarów. Władze miasta za 40 milionów dolarów już zakupiły od kolei stosowny teren pod przyszłą linię. Od skuteczności pierwszej linii będzie również zależała dalsza przyszłość systemu, bowiem z dużym zainteresowaniem rozwój projektu śledzą sąsiadujące miasta, do których być może w przyszłości również zawita tramwaj.
Zajezdnia w trakcie budowy. Fot. www.ridethetide.com
Transport indywidualny wiąże się z bardzo dużymi kosztami, które w dobie kryzysu są bardzo ważne, dlatego dla USA budowa tego rodzaju systemów może być odpowiedzią na problemy transportowe. Jest to gorzka pigułka, którą obywatele tego kraju chcąc zachować wysoki standard życia muszą przełknąć. Wprowadzane z tak dużymi oporami normy spalania dla nowych silników (praktycznie dochodzące do europejskich poziomów) to jedno z kilku wyjść, jednak bez rozbudowy systemów transportu publicznego nie uda się zmniejszyć uzależnienia USA od ropy i jej cen, która powoduje odpływ dużej liczby środków. Warto o tym pamiętać forsując na siłę motoryzację indywidualną w Polsce. Wszak w USA ceny paliw są dwukrotnie niższe niż w Polsce, więc skutki takiego uzależnienia w naszym kraju mogą być jeszcze bardziej bolesne. Może zamiast eksperymentów z CNG, LNG czy też olejem opałowym warto zainwestować w systemy trolejbusowe oraz rozwój systemów tramwajowych? Wszak w USA dokładnie tak się dzieje, po okresie masowej budowy systemów trolejbusowych następuje masowa budowa systemów tramwajowych a kolejne koleje podmiejskie decydują się na elektryfikację ich szlaków… .