Szczecin: Wizja na trasie szybkie tramwaju
Zagracona komórka z oknami z lat 70., zaniedbany ogród i resztka przepustu pod drogą – to godne zachowania zabytki – zdaniem obrońców willi, która stoi na drodze Szczecińskiego Szybkiego Tramwaju – pisze Gazeta Wyborcza. Wczoraj odbyła się tam wizja lokalna z udziałem miejskich urzędników oraz przedstawicieli Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
To efekt kolejnego wniosku zwolenników zachowania w spokoju zabytkowej willi w Zdrojach, która stoi zbyt blisko planowanej trasy SST. Miasto chce przesunąć budynek o kilkadziesiąt metrów. To otworzyłoby drogę do realizacji wartej 221 mln zł inwestycji, na którą miasto ma zarezerwowane unijne dofinansowanie. Na przesunięcie nie zgadza się zamieszkująca go rodzina i wspierające ją Stowarzyszenie Ocalmy Zabytek. Zdaniem stowarzyszenia na miano zabytku zasługuje cała działka, na której stoi budynek. W listopadzie w urzędzie Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków pojawił się kolejny wniosek. SOZ chce, by zabytkiem został także inny obiekt sąsiadujący z willą. Chodzi o teren, na którym przed wojną działała fabryka organów. Willa była mieszkaniem jej właścicieli – rodziny Grunebergów. Wizja miała bardzo emocjonalny przebieg. Już na samym początku prezes SOZ Mariusz Łojko gromkim głosem zaczął domagać się, by z terenu należącej częściowo także do miasta nieruchomości wyrzucić dziennikarza 'Gazety’. Szczegóły.