Szczecin: Szybki tramwaj może być zagrożony
Szybki tramwaj może być zagrożony – przyznał zastępca prezydenta Szczecina. W ten sposób Bogdan Jaroszewicz w 'Rozmowach pod krawatem’ skomentował wczorajsze spotkanie władz miasta z obrońcami wilii Grueneberga. Budynek stoi na trasie planowanej inwestycji. Miłośnicy obiektu nie godzą się na jego przesunięcie. Domagają się ochrony nie tylko dla willi, ale i ogrodu i budynku gospodarczego. Do konserwatora trafiły kolejne wnioski w tej sprawie. Tymczasem, jak wyjaśniał Jaroszewicz, sprawa musi wyjaśnić się do końca stycznia. Inaczej miasto może stracić 100 milionów unijnego dofinansowania. – Pani konserwator dokona oględzin ogrodu przy Batalionów Chłopskich 61 w przyszłym tygodniu. Będziemy posiadali informacje, w jaki sposób będzie ustosunkowywać się do wniosków złożonych przez stowarzyszenie – powiedział zastępca prezydenta Szczecina. Jeśli nie uda się wybudować szybkiego tramwaju miasto ma plan B – zapewniał Jaroszewicz. Nie chciał jednak mówić o szczegółach. – Dopóki ta inwestycja jest jeszcze umieszczona na liście projektów indykatywnych, wolałbym nie dyskutować. Byłaby to również inwestycja transportowo-komunikacyjna, jednak nie byłaby to inwestycja tramwajowa, ale związana bardziej z drogami – zapowiedział Bogdan Jaroszewicz. Szczegóły.