Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Sosnowiec: Nowe tory tylko do granicy

infotram
17.07.2008 15:31

Sosnowiec wyda ponad 84 miliony złotych na prace związane z modernizacją infrastruktury tramwajowej w Aglomeracji Górnośląskiej. To jedna z większych sum, jakie miasta agromeracji przeznaczą na ten cel. W Zagłębiu największa.
Leżący sąsiedztwie Będzin, w programie nie weźmie udziału. To problem dla Sosnowca, bo trudno sobie wyobrazić brak połączeń tramwajowych z Będzinem. Zwłaszcza, że tramwaje kursujące z Sosnowca do Dąbrowy Górniczej jadą właśnie przez Będzin.
– Mamy problem z Będzinem – przyznaje Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu. – Nie wiem, jak to powinno wyglądać w praktyce. Bo przecież trudno, żeby tramwaje z Sosnowca omijały Będzin. Zwłaszcza, że tu też jest zajezdnia. Z drugiej strony w naszych wagonach będą jechali mieszkańcy wszystkich miast zagłębiowskich, tak więc inwestycja powinna być wspólna. I wspólnie powinniśmy ponosić związane z nią koszty – mówi Dąbrowski. Tymczasem Marzena Karolczyk, rzeczniczka będzińskiego Urzędu Miejskiego twierdzi, że Będzin ma powody, dla których nie wziął udziału w projekcie. – Miasto nie może wydatkować środków publicznych na modernizację majątku, którego nie jest właścicielem czy zarządcą. Tym bardziej, że główne trasy tramwajowe przeprowadzone są ulicami nie będącymi w zarządzie miasta (ul. Małobądzka jest drogą powiatową, a aleja Kołłątaja drogą wojewódzką) – twierdzi rzeczniczka.
Władze miasta wyjaśniają, że Będzin obecnie realizuje, jak dotąd największy w skali miasta, projekt związany z gospodarką wodno-ściekową. – Projekt potrwa do 2010 roku, a jego zakres wymaga zaangażowania wszystkich dostępnych środków inwestycyjnych – dodaje Marzena Karolczyk. Suma, którą zaplanował na modernizację sieci tramwajowej Sosnowiec jest spora.
– W budżecie miasta zostało zarezerwowane 84,21 mln złotych. To 50 procent potrzeb. O pokrycie kolejnych 50 będziemy starać się z funduszy unijnych w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko – mówi Grzegorz Dąbrowski. – To dużo, bo Sosnowiec ma aż 15 procent całej infrastruktury tramwajowej w regionie.
Sosnowiczanie będą mieli powody do zadowolenia, bo na ulice wyjadą nowe tramwaje, część zostanie zmodernizowanych. Zmodernizowane zostaną także odcinki tras tramwajowych w mieście, na co od lat nie było pieniędzy – m.in. fragment ulicy Małachowskiego od ronda Gierka a także od granic Katowic do ulicy Piłsudskiego. Ponadto przedłużona zostanie linia nr 15 do Zagórza, która była w planach od dobrych kilku lat.
– Może nowe tramwaje, jadące w kierunku Będzina, będą dojeżdżały tylko do pętli przy granicy tych dwóch miast? A od granicy pojedzie znów stary tramwaj? – żartuje Dąbrowski.
Może dojść do takiej sytuacji w przypadku tramwajów z wagonami niskopodłogowymi. Torowiska muszą być wtedy przystosowane do takiego taboru. I jak potwierdza Janusz Berkowski, prezes Tramwajów Śląskich, może dojść do sytuacji, że nowe tramwaje nie pojadą do Będzina. Na razie jednak, jego zdaniem, brak Będzina w projekcie nie powinien mieć szczególnego wpływu na jego realizację. – Obecnie, kiedy jesteśmy ograniczeni przez Ministerstwo Infrastruktury określoną wartością projektu (około 200 milionów euro) i tak uwzględniane są przede wszystkim miasta, których torowiska przebiegają najbliżej Stadionu Śląskiego, bo projekt ten jest związany z organizacją mistrzostw EURO 2012 – wyjaśnia Janusz Berkowski.
Wymiana torowisk i taboru jest wskazana, choćby ze względu na sporą liczbę wypadków spowodowanych ich złym stanem technicznym. Na Śląsku było w tym roku osiem takich zdarzeń.