Poznań z kredytem, m.in. na linie tramwajowe
400 mln zł wEuropejskim Banku Inwestycyjnym oraz 254 miliony złotych w jednym z bankówkrajowych chce pożyczyć na inwestycje oraz pokrycie deficytu w budżecie MiastoPoznań. Zgodę na zaciągnięcie zobowiązań udzielili miejscy radni.
Kredyt długoterminowy w Europejskim Banku Inwestycyjnym nakwotę do 400 mln zł ma zostać wykorzystany na inwestycje w infrastrukturzetransportowej, drogowej, oraz na cele związane z realizacją zadań politykispołecznej, oświatowej i gospodarki komunalnej. Transza kredytu miałabynastąpić w latach 2016 – 2020, natomiast spłata pierwszej transzy – w latach2021-2031.
Jak podkreślono w uzasadnieniu uchwały, zaciągnięcie kredytuze środków Europejskiego Banku Inwestycyjnego ma na celu przede wszystkimwspółfinansowanie wydatków majątkowych i stanowi uzupełnienie finansowaniaprojektów objętych dofinansowaniem w ramach funduszy z Unii Europejskiej.
Kredyt w wysokości do 254 mln zł ma być zaciągnięty w jednymz banków krajowych i miałby służyć pokryciu planowanego deficytu w budżeciemiasta na rok 2016 i spłatę wcześniejszych zobowiązań. Umowy kredytowe miałybybyć zawarte z jednym bądź kilkoma bankami krajowymi wybranymi w postępowaniuprzetargowym.
Radny klubu PO Łukasz Mikuła powiedział PAP, że „są tokwoty, o których wiedzieliśmy od początku, że będą potrzebne i któreprzewidziane zostały w budżecie, więc zaciągnięcie tych zobowiązań nie jestżadną nagłą potrzebą”.
„Miasto Poznań co roku zaciąga kredyty w podobnejwysokości i nie ma w tej sytuacji niczego nietypowego. To, że zobowiązaniazaciągamy dopiero we wrześniu, pod koniec roku, oznacza, że sytuacja finansowamiasta jest dobra i zrównoważona. To co ważne, to jest to kredyt w EBI, bardzokorzystnie oprocentowany dla miasta i przeznaczony przede wszystkim na wydatkiinwestycyjne; nowe trasy tramwajowe czy infrastrukturę instytucji kultury”- powiedział.
„Zaletą tych kredytów jest także to, że co rokuzaciągamy je na lepszych warunkach, a spłacamy te zaciągnięte kilka lat temu,gdzie warunki były gorsze. Dzięki temu m.in. na odsetkach bieżącychzaoszczędzimy 8-9 mln w stosunku do pierwotnego planu” – dodał radny.
Zdaniem Michała Boruczkowskiego z klubu radnych Prawa iSprawiedliwości zaciąganie kolejnych kredytów przez Miasto jest wyrazem tego,że prezydent Poznania „nie panuje nad finansami Miasta”.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„Na dzisiejszej sesji Rady Miasta była także uchwalonauchwała zmieniająca budżet, która wiele inwestycji, jakie miały być pierwotnierealizowane w tym roku, przenosi na dalsze terminy. Zgodnie z informacją zWydziału Budżetu i Analiz do końca roku zadłużenie Miasta wzrośnie o kolejne150 mln zł. osiągając pułap 1,5 mld zł zadłużenia. Wszelkie kolejne kredyty,które prezydent chce zaciągnąć naturalnie budzą poważne wątpliwości” -powiedział.
Dodał, że wątpliwości co do realizacji budżetu mają takżeradni koalicji, którzy na wtorkowej sesji Rady Miasta także oczekiwaliodpowiedzi od prezydenta Jacka Jaśkowiaka dot. prac nad wykonaniem wniesionychprzez nich poprawek do tegorocznego budżetu.
Ze sprawozdania z wykonania ubiegłorocznego budżetu wynika,że wydatki w roku 2015 zostały zrealizowane w wysokości 3 mld 106 mln zł, tj.na poziomie 95,3 proc., wydatki bieżące wykonano łącznie w kwocie 2 mld 335 mlnzł, co stanowiło 97 proc. planu, zaś wydatki majątkowe wykonano łącznie wkwocie 770 mln zł, co stanowiło 90,5 proc. planu.
Dochody budżetu miasta w 2015 roku wyniosły 3.321 mld zł, costanowiło 102,3 proc. zakładanego planu. W roku 2015 roku zadłużenie miastawyniosło 1 mld 508 mln zł.
„