Poznań: Tramwaj jak taran

Do groźnie wyglądającego wypadku doszło wczoraj przed południem na skrzyżowaniu ulic Przybyszewskiego i Bukowskiej. Jadący od strony Jeżyc tramwaj linii numer 7 potrącił przejeżdżającą przez tory rowerzystkę.
– Kolizja była na tyle skomplikowana i niebezpieczna, że pojazd ciągnął cyklistkę przez kilkanaście metrów po torowisku zanim ostatecznie się zatrzymał – wyjaśnia Józef Klimczewski z Sekcji Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.
Ekipy ratunkowe przybyły na miejsce zdarzenia kilka minut po wypadku. Gdy ratownicy zajęli się poszkodowaną dziewczyną była przytomna. W szpitalu odmówiono nam informacji o jej stanie zdrowia.
W wyniku zdarzenia cała przednia część roweru utkwiła pod zawieszeniem tramwaju, uniemożliwiając jego dalszą jazdę. Na trasie linii numer 7, między rondem Jana Nowaka Jeziorańskiego a ulicą Dąbrowskiego tramwaje nie jeździły przez godzinę (od 12.30 do 13.30). Część pojazdów MPK skierowało objazdami. Unieruchomiony tramwaj zablokował też jedną nitkę ulicy Bukowskiej.
To nie pierwszy wypadek w tej okolicy z udziałem rowerzystów. W ubiegłym roku, po apelach mieszkańców pobliskich domów, na odcinku między rondem a Bukowską, zamontowano sygnalizację świetlną i zabezpieczające barierki. Uniemożliwiają one wtargnięcie na tory pieszym i jeżdżącym tu często tą trasą rowerzystom.
– Tory biegną tu w tunelu z drzew, a gdy jest ostre słońce, całe torowisko pogrążone jest w cieniu – wyjaśnia Maciej Włodarczyk, rowerzysta. – Wielokrotnie widziałem osoby wjeżdżające na tory mimo nadjeżdżających tramwajów. Nie wiem jak było w tym przypadku, ale to odcinek, gdzie trzeba zwrócić szczególną uwagę – dodaje.