Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Poznań: Przyglądają się

infotram
20.08.2006 23:12

Poznań jako pierwszy wymieniał na dużą skalę autobusy na niskopodłogowe i wyposażone w nowoczesne silniki. Kupił też niskopodłogowe tramwaje. Czeski prototyp popularnie zwany Tatrą okazał się bublem. Zakup Combino także był pechowy, bo wagony miały ukrytą wadę. Siemens stopniowo naprawia je na własny koszt –pisze Gazeta Poznańska. Dotychczas tramwaje można było kupować tylko za granicą. Sytuacja zmienia się, bo polscy producenci też przedstawiają ofertę. Cegielski wygrał przetarg na dostawę 30 wagonów dla Warszawy. Będą to jednak pojazdy z wysoką podłogą. Poznań nie chce już takiego taboru kupować. Dlaczego decyduje się na to stolica? –Prawdopodobnie nie mają tam czym wozić ludzi. Nie ratowali się, jak my, sprowadzaniem demobilu. Potrzebują więc szybkiego uzupełnienia –twierdzi Jan Firlik, wiceprezes MPK. Produkt Fabryki Pojazdów Szynowych Cegielskiego kosztuje prawie 2 mln zł. Dla porównania –nowoczesne, niskopodłogowe tramwaje, produkowane przez znane europejskie firmy kosztują obecnie ok. 2,5 mln euro –czyli prawie 5 razy więcej. Produkcję niskopodłogowych tramwajów wdraża bydgoska PESA. Elbląg zamówił u niej 6 wagonów o długości ok. 20 m. Cena –nieco ponad 4 mln zł za sztukę. Zamówienie w Bydgoszczy złożyła także Warszawa, która chce kupić 15 sztuk o długości 32 m. Cena takiego wagonu wynosi 6 mln zł. Poznańskie HCP nie zostają z tyłu –należąca do zakładu Fabryka Pojazdów Szynowych już produkuje nowy tramwaj niskopodłogowy. Pojazd o roboczej nazwie 118N szykowany jest do wrześniowego przetargu na dostarczenie taboru do Warszawy. –Projekt jest współfinansowany z Komitetu Badań Naukowych. Jest w pełni konkurencyjny dla tramwajów innych producentów –podkreśla Filip Prętki, szef działu marketingu i sprzedaży w FPS. Tramwaj ma porównywalne lub lepsze parametry od swoich konkurentów. –Z całą pewnością weźmiemy udział w przetargu, który w przyszłym roku powinno ogłosić poznańskie MPK. W tym momencie trudno się wypowiadać o cenie, ale zapewniam, że będzie atrakcyjna –mówi F. Prętki. Poznańskie MPK może obserwować, jak wyprodukowany w Polsce tabor spisuje się w innych miastach, m.in. we Wrocławiu. –To prototypy, zawsze istnieje niebezpieczeństwo, że wystąpią problemy –zwraca uwagę Jan Firlik. –Nie spieszy nam się z zakupami. Czas działa na naszą korzyść. Pilnie obserwujemy rynek i sytuację w innych miastach –mówi Jan Firlik.