Powtórka z rozrywki czyli Cegielski kontra PESA w Szczecinie

infotram
12.01.2010 16:56
Jeszcze do niedawna mieszkańcy Szczecina łudzili się, że w tym roku będą podróżować nowymi, niskopodłogowymi tramwajami. Tymczasem piątkowy wyrok sądu je rozwiał. Musimy zaczynać prawie od zera –mówił po usłyszeniu werdyktu prezes Tramwajów Szczecińskich Krystian Wawrzyniak. Dlaczego? Przypomnijmy. Drugie podejście szczecińskiego przewoźnika do wyboru zwycięzcy –dostawcy 6 niskopodłogowych tramwajów zakończyło się wyborem oferty PESY Bydgoszcz.. Ale, jak to w Polsce bywa, konkurencja zaprotestowała. Na placu boju pozostała FPS Cegielski, której oferta w ogóle nie była rozpatrywana przez Tramwaje Szczecińskie. Powodem takiego posunięcia ze strony przewoźnika był brak, w jego ocenie, wystarczających gwarancji finansowych, które pozwoliłyby na realizację kontraktu. Stanowisko szczecińskiego przewoźnika musiało skutkować ruchem ze strony FPS, która zaskarżyła tę decyzję do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta przyznała rację producentowi z Poznania, co spowodowało złożenie odwołania do sądu przez przewoźnika. W piątek, 8 stycznia 2010 roku, sąd podtrzymał decyzję KIO, argumentując, iż nie było podstaw do wykluczenia Cegielskiego z przetargu. Zdaniem sądu producent ten spełnił warunek dotyczący gwarancji finansowych, ponieważ przedstawił zapewnienie jednego z banków, z którego jasno wynikało, iż otrzyma kredyt w przypadku uzyskania zamówienia oraz nie dopuścił się żadnych braków czy uchybień w ofercie przetargowej. Wyrok sądu jest prawomocny, a to oznacza, że Tramwaje Szczecińskie muszą wybrać ofertę Cegielskiego bądź PESY. Jak wiadomo FPS chce za sześć tramwajów 41,5 mln zł, PESA zaś swoje produkty wyceniła na 55,2 mln zł. Wskazywałoby to na większe szanse pierwszego z producentów, tym bardziej, że cena stanowi 70 % ogólnej punktacji. Na pozostałe 30 % przypada termin dostarczenia wozów, co w tym przypadku nie ma znaczenia, gdyż obie firmy zaproponowały taką samą datę dostawy. Przypomnijmy, iż w ofercie poznańskiego producenta pozostaje obecnie jeden tramwaj niskopodłogowy –118N zwany Pumą. Dotychczas wyprodukowany został jeden egzemplarz tego tramwaju, który nie znalazł jednak swojego nabywcy. Obecnie jeździ on w barwach MPK Poznań w ramach wypożyczenia. Doświadczenie Cegielskiego w dziedzinie samodzielnej produkcji tramwajów ogranicza się zatem do pojazdów wysokopodłogowych 123N, które zostały dostarczone dla Tramwajów Warszawskich.
Premiera PUMYPuma na wypożyczeniu w MPK Poznań
Czy to oznacza, że w Szczecinie na pewno pojawią się wagony wyprodukowane przez Cegielskiego? Otóż niekoniecznie. Każda ze złożonych ofert ma, zgodnie z polskimi przepisami, datę ważności, która w tym przypadku upływa z końcem stycznia. Należy się spodziewać, iż Tramwaje Szczecińskie nie zdążą w tym czasie zakończyć przetargu i wybrać wykonawcy. Potwierdzają to słowa szefa spółki, wyraźnie zaznaczającego, że zostało za mało czasu, aby przyjrzeć się ofertom, szczególnie tej złożonej przez FPS, która nie była wcześniej szczegółowo analizowana. Teraz sytuację badają prawnicy Tramwajów Szczecińskich. Kolejny tramwajowy pat. Jak zwykle cierpią najbardziej pasażerowie, którzy na pierwsze niskopodłogowce w Szczecinie będą jeszcze musieli poczekać. Jak długo? Tego nie wiemy. Perspektywa kolejnego przetargu, na 24 niskopodłogowe wagony dla Szczecina, oddala się zatem jeszcze bardziej.
PESA w WarszawiePESA w barwach gdańskich
Dla porządku przypomnijmy również, iż w dniu 30 grudnia 2009 roku szczeciński sąd oddalił skargę trzeciego producenta zainteresowanego omawianym przetargiem – Solarisa.                           
Z ostatniej chwili!
W dniu 14 stycznia 2010 na stronie Tramwajów Szczecińskich pojawiła się informacja o wyborze oferty nr 3 – złożonej przez PESA Bydgoszcz, która uzyskała 100 pkt (70% cena, 30% termin dostawy). Tramwaje oferowane przez konkurenta – FPS, zdaniem komisji przetargowej, mają za wysokie podłogi koło drzwi.  Pokonany od powyższej decyzji może się odwoływać.