Podłódzkie linie tramwajowe w fatalnym stanie, grozi im zamknięcie?

infotram
03.01.2017 21:04

Linii tramwajowej doZgierza grozi zamknięcie. Niewiele lepiej jest także na trasie do Pabianic.Stan torowisk na podłódzkich trasach jest zły.

Zgierz jest aktualnie niechlubnym rekordzistą. Ma najwolniejszytramwaj w Europie. W połowie grudnia 2016 roku prędkość z jaką poruszają sięwagony obniżono do 10 km/h. 2-kilometrowy odcinek miedzy Helenówkiem a Kurakiemtramwaje pokonują w 13 minut. Wszystko przez fatalny stan torowiska.Właścicielem torów jest miast Zgierz. To właśnie tamtejszy Urząd Miasta musipodjąć decyzję o kapitalnym remoncie torów. A na to potrzeba pieniędzy. Miastoich nie ma. Dojazd z Łodzi do Ozorkowa zajmuje teraz 57 minut. Wcześniejpasażerowie korzystali z biletów 40-minutowych?

Jakie są perspektywy? Prezydent Zgierza PrzemysławStaniszewski zapewnia, że w tegorocznym budżecie miasto znajdzie środki naremont torów. Inaczej linii grozi zamknięcie.

Niewiele lepiej jest w Pabianicach. Tu także wprowadzonezostanie najprawdopodobniej ograniczenie prędkości. Najciekawsze jest jednak stanowiskotamtejszych urzędników. Aneta Klimek, rzeczniczka pabianickiego magistratu,stwierdza na łamach Dziennika Łódzkiego, że ewentualne wprowadzenieograniczenia nie wpłynie znacząco na wydłużenie przejazdu, ponieważ na tymodcinku i tak tramwaje już zwalniają. Podejście do tematu co najmniej dziwne?

Jużkilka tygodni temu MPK Łódź, operator linii kursujących do Zgierza i Pabianic,twierdziło, że zły stan torowiska może grozić katastrofą. Czy konsekwencją będziezamknięcie? Oby nie. Zamknięcie to bowiem szybka decyzja. Ponowne otwarcielinii może być operacją skomplikowaną i długotrwałą