Płock: Dyskusja o celowości budowy tramwaju
Spróbujmy wytyczyć buspasy na ul. Łukasiewicza: od III LO do bramy nr 1 Orlenu – proponuje radny Tomasz Maliszewski. W tej sprawie napisał interpelację do prezydenta Płocka. – Bardzo możliwe, że buspasy usprawniłyby komunikację, skróciły czas dojazdu do zakładów pracy i w kierunku miasta – tłumaczy. Po raz pierwszy o buspasy radni PO apelowali, gdy zaczęła się dyskusja o budowie linii tramwajowej. Podawali je jako przykład na znalezienie rozwiązania szybkiej komunikacji miejskiej. Buspasy funkcjonują w wielu miastach, doskonale sprawdzają się ostatnio w stolicy, w której ponad 60 proc. warszawiaków popiera to rozwiązanie. Ponieważ z buspasów korzystają także taksówki, pomysł pozwala znacznie obniżyć koszty życia w mieście. Dojazd nimi np. ze Złotych Tarasów na Bartycką w Warszawie kosztuje mniej niż w Płocku z Zielonego Jaru na dworzec autobusowy przy al. Jachowicza. I zabiera mniej czasu. – Mamy okazję, by to przetestować – uważa Tomasz Maliszewski. – Możemy dyskutować o celowości budowy tramwaju. Ale jeśli nawet dojdzie do tej inwestycji, to dopiero za ładnych kilka lat. Do tego czasu możemy wprowadzić rozwiązania, które ułatwią nam życie i obniżą koszty utrzymania. Zróbmy eksperyment.
Dlaczego akurat między III LO a Orlenem? Zdaniem radnego ul. Łukasiewicza jest na tyle szeroka, że takie rozwiązanie jest możliwe do wprowadzenia. Poza tym codziennie, zwłaszcza w godzinach popołudniowego szczytu, tworzy się tu korek samochodów, którymi pracownicy koncernu wracają do miasta. Jadą powoli, jednym pasem, nieraz tracąc na powrót do domów dobre pół godziny.
– Zobaczmy, co będzie się działo, gdy wytyczymy buspasy – tłumaczy radny Maliszewski. – I gdy wracający z pracy zobaczą, że jak oni stoją w korku, to obok nich szybko przemyka autobus Komunikacji Miejskiej. Jestem przekonany, że wielu zacznie kalkulować, czy opłaca się do pracy jechać samochodem, skoro trwa to dłużej i są problemy ze znalezieniem miejsca na parkingu, czy nie lepiej szybko podjechać czerwoniakiem.
Według Maliszewskiego warto zaeksperymentować także z tego powodu, że studium transportowe Płocka wskazuje na konieczność zachęcania płocczan do korzystania z komunikacji zbiorowej.
Interpelacja dopiero wpłynęła, nie wiadomo, kiedy władze miasta na nią odpowiedzą. Nie wiadomo też, co – w przypadku pozytywnej odpowiedzi – zrobiłyby z sygnalizacją świetlną i zwężeniem ul. Łukasiewicza w miejscu, w którym krzyżuje się ona z ul. Długą. Nie ma też pewności, czy rzeczywiście ulica jest na tyle szeroka, by drogowcy zmieścili na niej dwa pasy ruchu dla samochodów i dwa buspasy. – Mówimy przecież o eksperymencie. Jeśli okaże się, że nie ma miejsca na dwa buspasy, można wytyczyć tylko jeden, w kierunku miasta – podpowiada Maliszewski. Na interpelację odpowiadać będzie nadzorujące płockie ulice wiceprezydent Dariusz Zawidzki. Na razie nie chciał jeszcze nic powiedzieć, biuro prasowe ratusza twierdzi, że pomysł wymaga dokładnej analizy.