Łódź: W tramwaju jak w lodówce

infotram
28.02.2007 10:24

W niektórych tramwajach temperatura w ostatnich dniach nie różni się zbytnio od tej panującej na zewnątrz. Podróżni marzną na kość. W MPK obowiązuje zarządzenie, według którego ogrzewanie włącza się dopiero, gdy jest 5 stopni mrozu – czytamy w Expressie Ilustrowanym. – To kpina. MPK powinno rozdawać pasażerom kożuchy. Gdy wsiadłam do 'jedenastki’, było tak zimno, że nie usiadłam, tylko stałam i przytupywałam, żeby się rozgrzać – mówi Barbara Głodek z Łodzi. Inna zmarznięta pasażerka skarży się, że w tramwaju, który czekał na odjazd na krańcówce przy ul. Rzgowskiej, wszystkie drzwi były otwarte. – Zwracamy uwagę motorniczym i kierowcom, aby w takich sytuacjach otwierali tylko jedne drzwi – mówi Marcin Małek z łódzkiego MPK.