Krakowski tramwaj do Afryki
Kapucyni jadą tramwajem do Afryki…i wcale nie oznacza to, że zbudowali linię szybkiego tramwaju, łączącą daleko wysunięte osiedle krakowskie, Olszanicę, z przedmieściami stolic Czadu lub Republiki Centralnej Afryki. Choć podobno wiara czyni cuda…
Kapucyni, obchodzący w 2010 roku jubileusz 25 lat obecności misjonarzy krakowskiej prowincji swojego Zakonu na terytorium afrykańskim, wpadli na pomysł, aby każdego 25 miesiąca (do czerwca włącznie, kiedy na Rynku Głównym odbędą się główne zdarzenia jubileuszowe), wyruszać kursowym tramwajem na ulice miasta, opowiadać krakowianom o afrykańskiej rzeczywistości i prosić o serce, a raczej o wodę dla Afryki…
Po raz pierwszy, 25 marca 2010, tramwaj kursujący w Krakowie wyruszy wypełniony braćmi zakonnymi i wolontariuszami Sekretariatu Misyjnego krakowskiej prowincji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Będzie środkiem informowania o tym, jak w Czadzie i RCA ludzie żyją bez dostępu do wody, jak z tego powodu łatwo zapadają na wiele chorób, i umierają, jak bardzo potrzebują wody. Bracia i wolontariusze będą opowiadać o tym, jak misjonarze kapucyńscy budują studnie w Afryce. Będą też prosić krakowian o dar serca na budowę tych studni, czyli w godzinach od 8:oo do 20:oo, 25 marca, 25 kwietnia, 25 maja i w dniach 25-27 czerwca 2010 kwestować w tramwaju w ramach zbiórki publicznej Jedna studnia to koszt pomiędzy 2 000 a 15 000 euro, w zależności od tego, jak głęboko ukryta jest życiodajna woda. Plan na najbliższe trzy lata, to wybudowanie 30 studni, a potrzeba ich dużo ponad 100. Potrzeba więc minimum 60 000 euro. Kapucyni ruszają tramwajem do Afryki na poszukiwanie wody i zapraszają do tej przygody krakowian. W szczególności zaprasza br. Benedykt Pączka OFM Cap, motorniczy całej akcji, a na co dzień Sekretarz Misyjny krakowskiej prowincji Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów. Dziękując jednocześnie za życzliwość Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu, Dyrektor Niedziałkowskiej i Dyrektorowi Kamskiemu oraz MPK w Krakowie, Pani Mistarz, którzy tą niecodzienną podróż umożliwili.