Kraków: Samochody blokują tramwaje na Długiej
Wraca ogromny problem pasażerów komunikacji miejskiej przejeżdżających przez ul. Długą. Mimo licznych akcji MPK i straży miejskiej niemal codziennie przejazd tramwajów blokowany jest przez źle zaparkowane samochody. Tylko w tym miesiącu torowisko na ul. Długiej zablokowane zostało już 14 razy. – Łączny czas postoju tramwajów – spowodowany tym, że kierowcy nie zachowali odpowiedniej odległości i zaparkowali swój samochód praktycznie na torowisku – wyniósł 4 godziny i 14 minut – przyznaje Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. Co gorsze, podobny problem dotyczy nie tylko ul. Długiej, ale także ul. Rakowickiej, Zwierzynieckiej, Karmelickiej, Kalwaryjskiej, Starowiślnej. Służby miejskie od ponad roku starają się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji, ale dotychczas im się to nie udało. W maju 2012 roku MPK wraz ze strażą miejską rozpoczęła akcję 'Wystarczy 1 metr’. W ramach kampanii strażnicy rozdawali ulotki parkującym kierowcom z informacją, co grozi za zablokowanie przejazdu tramwajom. Dodatkowo przy ul. Długiej odmalowane zostały wszystkie pasy, które oddzielają miejsca postojowe od torów i jezdni, a także pojawiły się specjalne znaki przypominające kierowcom o konieczności pozostawienia jednego metra dla przejazdu tramwajów. Nie pomogły jednak apele do kierowców ani ostrzeżenia. Całe przedsięwzięcie przyniosło efekt, ale tylko na kilka tygodni. – Przed rozpoczęciem akcji mieliśmy w ciągu jednego dnia nawet kilka złoszeń o zablokowanym przejeździe. W połowie 2012 roku nagle zdecydowanie spadła liczba tych zdarzeń, ale teraz znów wzrasta – przyznaje Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży miejskiej. Całą sytuacją coraz bardziej zbulwersowani są pasażerowie komunikacji miejskiej. – Zatrzymania tramwajów często trwają nawet kilkadziesiąt minut aż samochód zostanie odholowany – denerwuje się Urszula Twaróg, mieszkanka Krowodrzy Górki.
Akcji 'Wystarczy 1 metr’ broni jednak Marek Gancarczyk, rzecznik MPK. – Zdecydowana większość kierowców (ok. 80 proc.), którzy nieprawidłowo parkują swoje auta i blokują tramwaje, to nie są mieszkańcy Krakowa. Z numerów rejestracyjnych wynika, że pochodzą z podkrakowskich gmin lub innych miast. Można więc wyciągnąć wniosek, że nasza akcja i apele o prawidłowe parkowanie samochodów trafiły do mieszkańców Krakowa. Kampanie informacyjne, które prowadzimy, mają zasięg lokalny, nie docierają więc do kierowców z innych miejscowości – podkreśla Gancarczyk. Strażnicy miejscy zapowiadają jednak, że teraz zintensyfikują swoje działania i patrole będą pojawiać się na ul. Długiej jeszcze częściej. – Teraz na ul. Długiej nasze patrole pojawiają się średnio co drugi dzień, ale to chyba za mało, więc będziemy w tym miejscu częściej. Apelujemy jednocześnie do kierowców o rozsądek, wyobrażnię i nieutrudnianie innym uczestnikom ruchu przemieszczania się po mieście – mówi Marek Anioł. I zaznacza, że za zablokowanie torowiska grozi kierowcy mandat w wysokości 300 zł. Do tego dochodzą jeszcze koszty ewentualnego odholowania auta, więc wszystkie opłaty mogą wynieść nawet 1000 zł.