Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Kraków: Ruczaj zapomniany przez tramwaje

infotram
09.01.2009 13:42

Torowisko tramwajowe na Ruczaj ma zostać oddane do końca 2012 roku. Do tego czasu miasto chce ratować tę dzielnicę dodatkowymi połączeniami autobusowym – czytamy w Gazecie Wyborczej. Problem w tym, że nie wiadomo, czy znajdą się na to pieniądze. Ruczaj od kilku lat jest najszybciej rozwijającą się częścią Krakowa. Rokrocznie na tym wielkim placu budowy przybywa po kilka tysięcy nowych mieszkańców. Kampus stawia tu także Uniwersytet Jagielloński. Gdy kompleks będzie gotowy, codziennie na zajęcia dojeżdżać tam będzie kilkanaście tysięcy studentów.
Niestety Ruczaj to także jedno z najgorzej skomunikowanych osiedli z centrum Krakowa. Obsługuje go zbyt mała liczba autobusów. Już teraz w godzinach porannego szczytu dostanie się do pojazdu na trzecim przystanku od pętli graniczy z cudem, a ci, którym się to udaje, podróżują w niemiłosiernym ścisku.
– Od trzech lat, najpierw jako przewodniczący Rady Dzielnicy VIII, a teraz jako radny miejski walczę o to, by komunikacja miejska w tym rejonie odpowiadała realnym potrzebom mieszkańców – mówi Mirosław Gilarski, radny Prawa i Sprawiedliwości. – Niestety prezydent Majchrowski zawsze traktował tę dzielnicę po macoszemu.
O zwiększenie liczby połączeń do kampusu zabiega także najstarsza uczelnia w Polsce. – Już teraz jest źle, nie chcę myśleć co będzie, gdy kampus zostanie oddany i wzrośnie liczba studentów do niego dojeżdżających. Przecież muszą jakoś dostać się na zajęcia – komentuje Katarzyna Pilitowska, rzeczniczka UJ.
Sytuację powinna poprawić budowa linii tramwajowej, która ma być oddana przed Euro 2012. Plany magistratu zweryfikował jednak budżet na 2009 rok. Z powodu cięć zrezygnowano na przykład z zakupu 10 tramwajów niskopodłogowych czy rozbudowy systemu obszarowego sterowania ruchem o ten rejon miasta. Udało się za to zarezerwować pieniądze na przygotowania projektu inwestycji.
– Wszystko powinno być gotowe do 2012 roku – zapewnia Wiesław Starowicz, wiceprezydent Krakowa. Dodaje, że miasto chce także zwiększyć liczbę autobusów kursujących na Ruczaj. – Powoli popyt na komunikację zbiorową przerasta jej podaż na tym osiedlu, dlatego jeszcze w pierwszym półroczu 2009 roku chcemy rozszerzyć ofertę transportowa dla mieszkańców Ruczaju – obiecuje Starowicz.
Problem w tym, że nie wiadomo, skąd miasto weźmie pieniądze na dodatkowe kursy. Klub radnych Platformy Obywatelskiej zabrał prezydentowi 24,5 mln zł z puli przeznaczonej na transport publiczny w tym roku. Jak obliczyliśmy, mniej więcej taką sumę Kraków wydaje na komunikację zbiorową w ciągu miesiąca.
Według nieoficjalnych wiadomości, do których dotarła 'Gazeta’, Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zamiast systematycznie zwiększać liczbę połączeń może być zmuszony do likwidacji kursów na niektórych liniach, aby zbilansować ubytek.
– O żadnych cięciach nie ma mowy – zapewnia Grzegorz Stawowy, radny PO. – Zmniejszyliśmy dotację, bo miasto zarobiło więcej na sprzedaży biletów i znacząco spadły ceny paliwa. Naszym zdaniem zaproponowana przez nas suma powinna wystarczyć – dodaje. – Jeżeli okaże się jednak, że pieniędzy jest za mało, to przesuniemy środki z innego źródła. Szczegóły: http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35821,6140408,Ruczaj_zapomniany_przez_tramwaje.html .