Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Kraków: Prokuratura bada budowę krakowskiego szybkiego tramwaju

infotram
10.06.2006 18:13
Rok temu specjalna komisja rady miasta wytknęła miejskim urzędnikom niedociągnięcia przy wyborze wykonawców szybkiego tramwaju –czytamy w Gazecie Wyborczej. Jej raport pozostał bez echa. Dotarli do niego czterej krakowscy emeryci i po ich doniesieniu prokuratura rozpoczęła śledztwo. Przed komisją tłumaczyli się wówczas ludzie odpowiedzialni za inwestycję, w tym również prezydent Majchrowski. Udało nam się dotrzeć do końcowego raportu. Komisja wytyka urzędnikom, że nie kontrolowali na bieżąco stanu budowy i nie potrafili skutecznie egzekwować od wykonawcy dotrzymania terminów zakończenia kolejnych etapów prac. Tymczasem już w 2004 r. widać było coraz większe opóźnienia. Urzędnikom i prezydentowi komisja zarzuca zbyt późną reakcję na groźbę zerwania kontraktu. Gminie grozi teraz zapłata odszkodowania za zerwaną umowę, a także wypłata pieniędzy polskim podwykonawcom. Wątpliwości komisji wzbudziły rwnie kwoty wydane na usługi konsultingowe francuskiej firmy Semaly wybranej w 1999 r. przez Agencję Rozwoju Miasta. Semaly doradzała m.in. przy wyborze wykonawcy, a miasto co roku płaciło jej za to 3 mln zł! 'Przy takim wynagrodzeniu można było oczekiwać o wiele większego zaangażowania konsultanta’ – zaznaczają członkowie komisji i winią ARM za to, że nie wykorzystała w pełni słono opłacanej francuskiej firmy. Prace przy budowie KST od roku nie posunęły się do przodu, bo ostatni przetarg na wykonawcę szybkiego tramwaju również się nie powiódł. Jedyny uczestnik – firma Budimex-Dromex – zażądał za prace sumy przekraczającej ustalony przez miasto budżet o 100 mln zł. ARM postanowiła negocjować cenę i na tej podstawie podpisać umowę na dokończenie KST. Niestety – pieniędzy starczy teraz jedynie na część inwestycji. Trzeba będzie znaleźć środki na najdroższy etap, czyli prace w tunelu łączącym rondo Mogilskie z ul. Pawią. I te plany zależą jednak jeszcze od zgody EBOiR na umowę z Budimeksem. Decyzję prawdopodobnie poznamy w ciągu dwóch dni. Więcej w Gazecie Wyborczej: http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,68586,3402668.html .