Kraków: Nie tkwij w korkach, tramwaj czeka
’Życie jest w ruchu, nie w korkach’ – takim hasłem Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu postanowił przekonać krakowian do korzystania z komunikacji miejskiej. Właśnie ruszyła kampania, która ma wypromować tramwaje jako najszybszy środek transportu pod Wawelem – dowiadujemy się z Gazety Wyborczej. To kolejna odsłona idei wyprowadzenia ruchu samochodowego z centrum Krakowa, którą forsuje magistrat. Ostatnio ograniczono ruch na ul. Karmelickiej, miasto ma w planach poszerzenie strefy B.
Urzędnicy chcą także nakłonić mieszkańców Krakowa, żeby zamienili samochód na tramwaj bądź autobus. Pomóc ma im w tym kampania wizerunkowa, która rozpoczęła się w poniedziałek. – Ulice w centrum miasta nie są z gumy. Już teraz kierowcy męczą się w korkach. Gdy przybędzie aut, będzie jeszcze gorzej, gdyż ulic nie da się rozbudować – zarówno ze względów historycznych, jak i zabytkowych – ocenia Jacek Bartlewicz, rzecznik prasowy ZIKiT-u.
Według Bartlewicza najwygodniejszym środkiem transportu pozostaje tramwaj. – Kampania, która właśnie ruszyła, ma niejako zarazić mieszkańców modą na komunikację zbiorową – dodaje. Zarażać będą billboardy na przystankach i reklamy w prasie oraz na samych tramwajach.
Przy okazji ZIKiT chce zasięgnąć opinii mieszkańców na temat funkcjonowania miejskiego transportu. – W dalszej części kampanii, przy pomocy ankiety dostępnej w prasie, zapytamy, co według ludzi podróżujących komunikacją miejską należy zmienić w jej funkcjonowaniu. Pozwoli nam to lepiej poznać oczekiwania – komentuje.
Jednak nie wszystkim pomysł kampanii przypadł do gustu: 'Dlaczego w tym mieście urzędnicy myślą, że kampania propagandowa może zastąpić rzeczywiste ulepszenia komunikacji miejskiej? Czy ktoś przy zdrowych zmysłach naprawdę może sądzić, że jakakolwiek reklama, nawet zrobiona przez najlepszych speców od marketingu, skłoni kogokolwiek do tego, żeby zamiast komfortowo wieźć cztery litery w puszce (nawet stojąc w korkach), sterczeć na przystanku tylko po to, by w końcu nie zmieścić się do nadjeżdżającego pojazdu?’ – argumentuje internauta Locutus na forum poświęconym komunikacji w Krakowie.
– Niech eksperci zastanowią się lepiej, jak sprawić, by autobusy nadjeżdżały na czas, zamiast wydawać pieniądze na autopromocję – mówi Magda, studentka mieszkająca na os. Europejskim, według niej najgorzej skomunikowanym z centrum.
Bartlewicz wyjaśnia, że kampania nie jest droga, gdyż w jej powstanie zaangażowane były głównie jednostki miejskie. Link do źródła: http://miasta.gazeta.pl/krakow/1,35798,6013724,Nie_tkwij_w_korkach__tramwaj_czeka.html?skad=rss .
PRZESIĄDŹ SIĘ NA: