Katowice: Zwijają tory, po których jeździła 12
Wiadomo już, że 'dwunastka’ nigdy nie wróci na trasę. Właśnie zdemontowano pierwszy odcinek torowiska – pisze Gazeta Wyborcza. Około 50-metrowy odcinek torów zniknął z ul. Siemianowickiej, tuż obok szybu Elżbieta. Szyny usunęła prywatna firma, żeby ułatwić dojazd do powstającego parkingu. – Oczywiście wszystkie prace zostały przeprowadzone za naszą zgodą – wyjaśnia Dariusz Kuźba, zastępca dyrektora rejonu komunikacyjnego nr 2 w Tramwajach Śląskich, i dodaje, że tramwajowa spółka ściągnęła już miedziane przewody trakcyjne wzdłuż ul. Siemianowickiej aż do placu Alfreda.
To dopiero początek prac przy demontażu linii tramwajowej, która ma siedem kilometrów torów i około 160 słupów. Większość jest w nie najlepszym stanie, ale nawet w skupie złomu to pokaźny majątek. – Musimy zdążyć przed złomiarzami. Prace ruszą wiosną, jak poprawi się pogoda – mówi Janusz Berkowski, prezes Tramwajów Śląskich.
’Dwunastka’ przestała jeździć na początku roku. Władze Chorzowa wraz z Komunalnym Związkiem Komunikacyjnym GOP argumentowały, że pasażerów na tej trasie jest coraz mniej, a koszty utrzymania linii coraz wyższe. Na nic się zdały protesty mieszkańców. – Liczyliśmy, że może za kilka lat, jak przyjdą lepsze czasy, tramwaj wróci na tory. Teraz widać, że jego los został przypieczętowany. Okazuje się, że nasz głos nie ma żadnego znaczenia – skarży się Teresa Maintok, mieszkanka Chorzowa Starego, która w obronie tramwaju zbierała podpisy wśród chorzowian.
Ludzie mówią, że bez 'dwunastki’ trudno wydostać im się z Chorzowa Starego. – Teraz do pacjentów jadę nawet o kilkadziesiąt minut dłużej – mówi Anna Kozak, która pracuje jako pielęgniarka w Bogucicach.
Decyzja o zdemontowaniu całej infrastruktury dziwi prof. Andrzeja Barczaka z Akademii Ekonomicznej w Katowicach. – To wielka niegospodarność. Tramwaje Śląskie powinny się dwa razy zastanowić, zanim zaczną demontować tory. Bardzo łatwo coś rozebrać, ale z odtworzeniem będzie już duży problem. Przecież za jakiś czas może się okazać, że tramwaj na tej trasie znowu będzie potrzebny. Wtedy nie będzie nas stać, żeby go przywrócić – przekonuje prof. Barczak.
Prezes Berkowski w tej sprawie odsyła do KZK GOP. – Związek zawiesił kursowanie linii, a my po prostu zabezpieczamy swój majątek – mówi.
– Według naszych szacunków w najbliższych latach nie ma co liczyć, że liczba pasażerów na tej trasie wzrośnie – odpowiada Alodia Ostroch, rzeczniczka KZK GOP. Źródło: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,82936,6229415,Zwijaja_tory__po_ktorych_jezdzila__dwunastka_.html.