Gliwice wreszcie bez szyn?
Choć ostatni tramwaj przejechał przez Gliwice w 2009 roku, przy torowiskach od tego czasu straszą dziury, a na odstających płytach nietrudno się potknąć. Z liczącego ponad osiem kilometrów torowiska usunięto tylko pojedyncze fragmenty, co wykorzystano do wylania nowej nawierzchni – pisze Dziennik Zachodni. Mieszkańcy wywalczyli właśnie demontaż kolejnego torowiska. Chodzi o około stumetrowy odcinek na skrzyżowaniu ulic Zwycięstwa i Wyszyńskiego, na wysokości przejść dla pieszych.
Po likwidacji tramwajów auta najeżdżają na nieremontowane tory, osadzone w poluzowanych płytach, co powoduje hałas. A skoro w nawierzchni nadal tkwią tory, nie można załatać dziur.
Zarząd Dróg Miejskich porozumiał się już z Tramwajami Śląskimi w sprawie usunięcia torów. Szczegóły w Dzienniku Zachodnim.