Gdańsk: Używane tramwaje przyjadą z opóźnieniem
Zakład Komunikacji Miejskiej unieważnił przetarg na modernizację 46 używanych tramwajów kupionych w zeszłym roku od swojego odpowiednika w Dortmundzie. Powodem był protest jednej ze startujących w przetargu firm. – Za dwa tygodnie ogłosimy kolejny, z uwzględnieniem uwag wykonawców – deklaruje rzecznik ZKM.
Używane tramwaje N8C z Dortmundu miały być lekiem na komunikacyjne bolączki Gdańska. Pierwsze dwa egzemplarze pojawiły się w Gdańsku już w maju zeszłego roku, wywołując zaciekawienie pasażerów. Ich charakterystyczną cechą jest dwukierunkowość – mają dwie kabiny oraz drzwi po obu stronach, dzięki czemu nie potrzebują pętli. Wystarczy, że motorniczy przejdzie na drugi koniec wagonu i ten może jechać w przeciwnym kierunku. N8C mają jednak także wady – to m.in. nieprzystosowane do polskich warunków wnętrze (dużo miejsc siedzących i mało stojących), oraz niewielka liczba drzwi, co wydłuża postoje na przystankach. Problemem jest również brak niskiej podłogi, co sprawia, że z perspektywy części pasażerów niemiecki pojazd nie różni się zbytnio od klasycznego polskiego tramwaju 105N, który jest ciągle podstawowym pojazdem w Gdańsku.
W listopadzie stało się jasne, że dwa wozy to dopiero początek – ZKM podpisał z dortmundzką firmą komunikacyjną umowę na zakup kolejnych 44 tramwajów N8C. Wtedy też zapadła decyzja, że zostaną one przebudowane. Odpowiedni przetarg ogłoszono 6 marca. Zwycięzca miał wyremontować cały tramwaj, przebudować kabiny z obu stron na bardziej nowoczesne, oraz – co najważniejsze – wymienić istniejący, pozbawiony drzwi środkowy człon tramwaju na niskopodłogowy z drzwiami. Ten zabieg miał zlikwidować wszystkie wady N8C. Przetarg jednak unieważniono – poznańska Fabryka Pojazdów Szynowych wniosła bowiem protest, w którym jej przedstawiciele uznali, że wymaganie od wykonawców doświadczenia w remoncie tramwajów jest dla niej dyskryminujące. – Jest oczywistym, że firma, która od lat buduje tramwaje od podstaw ma większe doświadczenie w tym zakresie, niż ta która je jedynie remontuje – czytamy w proteście.
ZKM w ekspresowym tempie uznał protest. – Zależy nam na czasie, więc stwierdziliśmy, że najlepiej od razu unieważnić postępowanie, uwzględnić uwagi protestującego i ogłosić nowy przetarg – mówi rzecznik ZKM, Izabela Kozicka-Prus. – Kolejny przetarg ogłosimy za dwa tygodnie – dodaje.
Opóźnienie w modernizacji wpłynie na dostawy tramwajów z Dortmundu, gdyż wg planu ZKM-u pojazdy miały prosto z Niemiec jechać do wykonawcy remontu, a dopiero potem do Gdańska. W tym roku zaplanowano przejęcie sześciu pojazdów, rok później 24 sztuk, a w 2010 – 16.