Duewag sprawdził się na Śląsku

Tramwaje Śląskie są zadowolone z testów wagonu Duewag Pt. Przypomnijmy, iż rozpoczęły się one około 6 tygodni temu i miały dać odpowiedź na pytanie, czy takie wagony sprawdzą się na Śląsku, przede wszystkim w czasie remontów torowisk w centrum Katowic. Łatwo było przypuszczać, że owa odpowiedź będzie pozytywna. Śląsk potrzebuje wagonów tramwajowych i każda próba podreperowania floty taborowej Tramwajów Śląskich będzie mile widziana. Tym, bardziej, że szykują się wspomniane remonty torowisk i na ten czas trzeba będzie odpowiednio zorganizować komunikację tramwajową w aglomeracji. Wagony Duewag Pt są do tego odpowiednie z uwagi na ich dwukierunkowość. Tramwaj z Frankfurtu sprawdził się pod każdym względem. Nie było żadnych problemów z mijankami, na pętlach czy z przejazdem wokół wąskich budynków –mówił Gazecie Wyborczej Krzysztof Sklarek, główny inżynier Tramwajów Śląskich. Dlaczego jednak śląski przewoźnik decyduje się na wagony używane? Odpowiedź jest prosta. Tramwaje Śląskie nie są w stanie podołać finansowo zakupom nowych wagonów. Podobnie jak inni polscy przewoźnicy, w ubiegłym tygodniu pisaliśmy o Szczecinie, który zdecydował się na zakup berlińskich Tatr.       Kierunek niemiecki jest w Polsce popularny, nie tylko przy zakupie tramwajów, ale także autobusów czy szynobusów. Trudno zatem dziwić się, że także Tramwaje Śląskie zwróciły się do Frankfurtu nad Menem. To właśnie tamtejszy przewoźnik wypożyczył jeden ze swoich wagonów Duewag Pt. To właśnie stamtąd na Śląsk przybędzie w nieodległej przyszłości kilkanaście takich wagonów. Ile, jeszcze dokładnie nie wiadomo. Testowany tramwaj przypadł też do gustu pasażerom, którzy byli zadowoleni z komfortu podróżowania oferowanego przez niemiecki wagon. Zdecydowanie wyższego, zdaniem Krzysztofa Sklarka od tego prezentowanego przez wagony obecnie eksploatowane w Tramwajach Śląskich. Niemieckie wagony są mianowicie szerokie, z 62 miejscami siedzącymi, na wygodnych kanapach oraz dobrze wyciszone. Zimą zaś cieplejsze. Ale, żeby nie było tak różowo Pt ma też wady. Przede wszystkim nie jest niskopodłogowy. A to standard we współczesnych wagonach, niestety jeszcze nie w Polsce. O ile autobusy sprowadzane do Polski z krajów Europy Zachodniej są już w zdecydowanej większości wypadków niskopodłogowe, o tyle tramwaje wyprzedawane przez te same miasta europejskie takie już nie są. Są za to tanie. Za wszystkie wagony, które zostaną sprowadzone z Niemiec Tramwaje Śląskie zapłacą mniej, niż za jeden wagon niskopodłogowy. Oczywiście nowy. Podobnie rzecz ma się z prezentowanymi przez nas w ubiegłym tygodniu Tatrami. Za wszystkie pojazdy Tramwaje Szczecińskie zapłaciły mniej niż za jednego niskopodłogowa.

Przypomnijmy, że testowany na Śląsku wagon został wyprodukowany w 1973 roku w fabryce Waggonfabrik Uerdingen AG Werk Düsseldorf. Jak już wspominaliśmy jest to pojazd dwukierunkowy, wyposażony w 4 pary drzwi po obu stronach. Mankamentem tego pojazdu może być owa jego wysokopodłogowość, ale …nie wymagajmy za dużo. Mimo, iż jest to pojazd wiekowo zbliżony do kursujących jeszcze niedawno po śląskich torowiskach wagonów 102Na, przewyższa je pod względem technologicznym. Jego długość wynosi 28,72 m, szerokość –2,35 m, wysokość zaś –3,26 m.                  

Lada dzień Tramwaje Śląskie dołączą zatem do grona polskich przewoźników tramwajowych, którzy zdecydowali się na zakup używanych wagonów z krajów Europy Zachodniej. Towarzystwo to doborowe, by wymienić chociażby MPK Kraków, MPK Poznań, ZKM Gdańsk, Tramwaje Szczecińskie, Tramwaje Grudziądzkie czy MZK Gorzów Wielkopolski. A na tym pewno nie koniec.