Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Czyżby koniec papierowych rozkładów jazdy na przystankach?

infotram
19.07.2011 12:45
Chyba każdy pasażer nie tylko tramwajów ale również innych środków komunikacji zbiorowej jest przyzwyczajony do 'papierowego’ rozkładu jazdy na przystankach. Jednak to w niedalekiej przyszłości może się zmienić, czego przykładem mogą być testy elektronicznych rozkładów jazdy na przystankach w Dreźnie.
Tradycyjny słupek przystankowy. Fot. R. Piech
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać o zasadności stosowania odpowiednio zaawansowanej informacji pasażerskiej, zwłaszcza w przypadku rozbudowanych systemów miejskich. Dawne nieskomplikowane systemy nie wymagały rozbudowanej informacji pasażerskiej, jednak wraz z postępem czasu i rozbudową układu komunikacyjnego konieczne stało się wprowadzenie jakichś rozwiązań. Ponieważ w dobie powstania tramwajów analfabetyzm nie był niczym wyjątkowym, więc pierwsze rozwiązania były stosunkowo proste i oznaczały w głównej mierze stosowane odrębnego koloru dla danej linii. Pierwotnie malowano cały tabor danej linii w określony kolor, jednak z przyczyn eksploatacyjnych w późniejszym okresie zaczęto stosować kolorowe znaki. Niestety pomimo tego praktycznie nigdzie nie występowały mapy obrazujące układ linii ani tym bardziej rozkład na przystanku. Najzwyczajniej tramwaj jechał i gdy trafiał się pasażer pojazd zatrzymywano. Jednak wraz z rozwojem techniki i powiązanej z tym prędkości pojazdów takie rozwiązanie było zastępowane przez stałe przystanki. W pierwotnym okresie oznaczano jedynie miejsce zatrzymywania pojazdu, jednak dalszy dynamiczny rozwój przewozów miejskich wymagał kolejnej rozbudowy systemu informacyjnego. Wraz z postępującą eliminacją analfabetyzmu pojawiły się numery linii, plany przebiegu tras oraz co ważniejsze coraz bardziej rozbudowana informacja przystankowa.
Nowoczesny elektroniczny system informacji przystankowej. Fot. P. Piech
Obecnie chyba nikt nie wyobraża sobie nieoznaczonego przystanku bez rozkładu jazdy i choć takie naganne przykłady jeszcze się zdarzają, to jednak zdecydowana większość systemów oferuje oznaczone przystanki z ich nazwą, zestawem i przebiegiem linii oraz wypisaniem kursów. Czasami, gdy mamy do czynienia z bardzo rozbudowanym systemem z dużą liczbą kursów tabliczki przystankowe są upraszczane do podania częstotliwości kursowania pojazdów w danych godzinach. Jednak choć na większości małych przystanków ta metoda jest nadal dominującą, to w przypadku większych węzłów coraz powszechniejsze jest stosowanie bardziej rozbudowanej dynamicznej informacji pasażerskiej. Dzięki zabudowie elektronicznych tablic można na nich wyświetlać najbliższe kursy i co ważniejsze można to robić w czasie rzeczywistym, czyli dzięki śledzeniu ruchu pojazdów można określić czy kurs zostanie wykonany planowo i jaki będzie faktyczny a nie 'rozkładowy’ czas przyjazdu pojazdu.
Czy wyświetlacze LCD zastąpią tradycyjne kartki... Fot. DVB
Oczywiście z tych 'dobrodziejstw’ mogą korzystać jedynie pasażerowie większych węzłów lub ważniejszych przystanków, podczas gdy na wielu przystankach bocznych jesteśmy zdani na ową 'kartkę’, której aktualność jest jednym z większych problemów. Częste zmiany rozkładu jazdy wymagają drukowania nowych kartek a we współczesnym 'eko’ społeczeństwie takie działanie jest postrzegane jako 'nie ekologiczne’. Alternatywnym rozwiązaniem jest wykazywanie się nieefektywnością i poprawianie rozkładu 'flamastrem’ lub małymi wycinkami i klejem. Jakkolwiek takie rozwiązanie wydaje się abstrakcyjne nader często można je spotkać w praktyce. Jednak DVB z Drezna wydaje się zmierzać w kierunku wyeliminowania tego problemu poprzez montaż pierwszych elektronicznych rozkładów jazdy mających zastąpić tradycyjne 'plansze’ na małych przystankach. Pomysł jest na wskroś prosty i zakłada zastąpienie kasety z papierowym rozkładem przez odpowiednio skonstruowaną kasetkę z wyświetlaczem LCD. Oczywiście aby cały zestaw działał potrzebne jest zasilanie w energię elektryczną, która może pochodzić z sieci miejskiej, choć można również zastosować akumulatory i baterie słoneczne. Dzięki połączeniu z centralą otrzymujemy informację przystankową, która zawsze i przy użyciu małego nakładu sił będzie aktualna a dodatkowo można zaoferować informację w czasie rzeczywistym o najbliższym tramwaju czy też o nieplanowanych zakłóceniach w ruchu. Dodatkowo dzięki dotykowemu ekranowi można przeglądać wybrany rozkład jazdy, czy powiększyć obraz lub obejrzeć mapkę. Niestety z tego powodu takie panele zostaną zamontowane jedynie na mniejszych przystankach, gdzie liczba linii nie jest zbyt duża, podobnie jak liczba pasażerów, ponieważ wydajność informacyjna takiego urządzenia jest zredukowana. Jednak system sprawdzi się w pełni na małych przystankach, gdzie pasażer po raz pierwszy otrzyma pełną i aktualną informację. Innowacyjny system jest testowany w Dreźnie, gdzie zostanie zainstalowanych 60 elektronicznych tablic przystankowych z których jedna kosztuje 2 tysiące €. Oczywiście największym zmartwieniem jest kwestia odporności tych tablic na akty wandalizmu, jednak w przypadku sprawdzenia się rozwiązania w praktyce przewoźnik rozważa wyposażenie 1800 przystanków w tą technologię. W przypadku zamówienia wielkoseryjnego przewiduje się redukcję kosztów jednej tablicy o 1/3.

Testowane właśnie nowe tablice przystankowe to kolejny krok w celu zapewnienia pasażerowi pełnej informacji pasażerskiej i to najlepiej w czasie rzeczywistym. Dzięki temu rozwiązaniu będziemy nie tylko znali teoretyczny ale również faktyczny czas przyjazdu, natomiast o 'zatrzymaniu’ lub innej awarii dowiemy się ze 'słupka’ a nie po kilkudziesięciu minutach nieefektywnego oczekiwania na pojazd, który się nie pojawił. Jednak niestety jak w przypadku każdej nowości również tutaj z udogodnień nowego systemu skorzystają jedynie 'beta testerzy’, choć w niedalekiej przyszłości podobne rozwiązania mogą się znaleźć również w innych miastach.