Czystsze gdańskie tramwaje

Od jakiegoś czasu w tramwajowej zajezdni przy ul. Wita Stwosza w Gdańsku działa nowa myjnia, z której na co dzień mogą korzystać tramwaje. Jest nowoczesna, ekologiczna, w pełni automatyczna – zachwala urządzenie Alicja Mongird, rzecznik prasowy Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. Myjnia tramwajowa TBW II firmy CSR Maschinenbau Rotomat to urządzenie wraz z oczyszczalnią i zamkniętym obiegiem wody. Odzysk wody uzyskiwany jest na skutek oczyszczenia biologicznego. Warto podkreślić, że oczyszczalnia pozwala na odzyskanie około 80% wody! Atutem myjni jest to, że myte mogą być tutaj zarówno pojazdy wieloczłonowe jak i składy dwu i trzywagonowe. W czasie mycia napięcie w sieci trakcyjnej jest odłączane, pojazd stoi, a myjnia porusza się wzdłuż tramwaju. Proces mycia odbywa się w pełni automatycznie. Czas mycia wagonu tramwajowego o długości 30 m, w zależności od programu, trwa od 8 do około 15 minut.

Na wyposażeniu myjni są dwie dodatkowe pompy wysokociśnieniowe do mycia ręcznego bardziej skomplikowanych zanieczyszczeń na wagonach. Warto zaznaczyć, że budowa myjni jest jednym z elementów modernizacji zajezdni tramwajowej Wrzeszcz w Gdańsku-Strzyży. Wiosną i latem tramwaje korzystają z myjni średnio co 10 dni. Częściej zaglądać tu będą, z uwagi na warunki atmosferyczne, a co za tym idzie większe zanieczyszczenie, jesienią i zimą. To myjnia o standardzie europejskim – zaznacza Leszek Krawczyk, dyrektor ds. technicznych ZKM Gdańsk. Przed wybudowaniem myjni tramwaje myliśmy ręcznie, a jakość tego mycia była nieporównywalnie niższa od tej, jaką uzyskujemy teraz – dodaje. W zależności od tego, jaki tramwaj trafia na myjnię pracownik wybiera stosowny tryb jej pracy. Każdy typ tramwaju ma przyporządkowany zakres mycia, które dodajmy, zostało podzielone na trzy warianty: szybkie, podstawowe i intensywne. Nowa myjnia kosztowała ZKM 700 tysięcy złotych. 70 % tych środków pochodzi z funduszy unijnych.