Częstochowa: Tramwajowy zawbytek ze stolicy

infotram
19.08.2011 12:46

O jeden – ale jaki! – wagon wzbogaciło się MPK. Zabytkowa enka, która od czasu do czasu pojawia się na ulicach Częstochowy, wreszcie zyskała doczepę – pisze Gazeta Wyborcza. Czwartek, godz. 6 rano. Do bazy Tramwajów Warszawskich przy ul. Obozowej na Woli wjeżdża tir z lawetą. Zaraz potem pojawiają się pasjonaci z Częstochowskiego Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej i dopełniają ostatnich formalności. Pracownicy bazy są już przygotowani: hydrauliczne podnośniki, ustawione po dwa po obu stronach wagonu, podnoszą enkę na tyle, by wjechała pod nią naczepa tira. Wagon zostaje ostrożnie opuszczony. Jeszcze tylko mocowanie oraz pomiary tonażu i wysokości ładunku. – Wszystko gotowe – daje znak Andrzej Czerwik, członek CKMKM koordynujący transport wagonu do Częstochowy. – Poszukiwania doczepy do enki trwały kilka lat – mówi prezes CKMKM Dominik Wójcik. – Nikt już nie chce pozbywać się tych pojazdów, dostrzegając w nim historyczną wartość. Choć jeszcze 15 lat temu cięto je bezmyślnie na złom.
W Częstochowie zachował się tylko jeden wagon typu N używany przez pewien czas jako wóz techniczny m.in. do ściągania z miasta uszkodzonych tramwajów. Kilka lat temu odremontowano go z inicjatywy CKMKM. Od tego czasu enka pojawia się przy różnych okazjach na ulicach wożąc rozentuzjazmowanych taką atrakcją pasażerów. Niestety, wagonik śmiga samotnie, choć w Częstochowie enki zawsze jeździły w dwu, a nawet trzywagonowych składach. – Stąd nasze starania o sprowadzenie doczepy. Chcemy pokazać młodym ludziom jak naprawdę podróżowało się kiedyś po mieście – mówi Wójcik. Szczegóły.