Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Częstochowa: Powstają plany nowych linii tramwajowych na Błeszno i Północ

infotram
21.05.2006 13:55
Władze miasta planują je w ścisłej tajemnicy i liczą na pieniądze z dotacji unijnych –czytamy w Gazecie Wyborczej. Tory miałyby biec całkiem inaczej, niż się dotąd mówiło. Niektóre pomysły są wręcz rewolucyjne. Częstochowianie żądają nowych linii tramwajowych – wynika z ankiety 'Gazety’, na którą odpowiedziało aż 2,6 tys. mieszkańców. Uważają, że bardziej ułatwiłyby im życie niż specjalistyczne kliniki medyczne czy dwupoziomowe skrzyżowanie DK1 i al. Jana Pawła II. Ostatni nowy odcinek torów oddano w Częstochowie w 1984 r. Budowę od Promenady na Północ zakończono wówczas w pół drogi: pierwotnie trasa miała przeciąć Lasek Aniołowski, za którym projektowano godną socjalistycznej gigantomanii dzielnicę przemysłową i mieszkaniową na Wyczerpach. Obecna pętla miała być tymczasowa, ale – jak to prowizorki – funkcjonuje już 22 lata. Po 1989 r. też snuto plany tramwajowe, ale niekonkretne. 'Nowe odcinki po 2013 r.’ – zapisano przed dwoma laty w Planie Rozwoju Transportu Publicznego. W grę wchodzą nowe odcinki na Północy i Błesznie. W tej ostatniej dzielnicy tramwaj – według dotychczasowych planów – miał biec al. 11 Listopada, Jesienną do skrzyżowania Rakowskiej z Bohaterów Katynia. Uznano to za błąd: wagony jeździłyby głównie pustkowiem, omijając tak strategiczne miejsce, jak przystanek obok szkoły przy ul. Orkana. Dlatego rozważa się kilka innych wariantów. Np. odnogi od PZU: jedna wzdłuż DK1 i ul. Bohaterów Katynia, a druga na Wrzosowiak – ale nie Jagiellońską (jak autobusy 26 i 27) lecz środkiem osiedla, na tyłach marketu InterMarche. Inna propozycja to jednotorowa pętla, zataczająca koło po całym Błesznie: a więc ul. Orkana, Jesienną, Rakowską, Bohaterów Katynia i DK1 z powrotem do PZU. Podobna pętla proponowana jest na Północy: al. Wyzwolenia pod lasek, w lewo i… Ciąg dalszy to już rewolucja: nie ul. Sosabowskiego (koło Andersa), tylko pieszym pasażem przez środek tzw. osiedla D. Inne warianty mówią z kolei o odnogach, np. ulicami Fieldorfa i Sosabowskiego. Wiadomo już, że wszystkie pomysły są realne technicznie – teraz liczone są koszty budowy torów i trakcji oraz zakupu gruntów. Potem podjęta zostanie decyzja, które warianty wybrać. Ostatecznie wszystko będzie zależało od uzyskania funduszy unijnych. Wiadomo bowiem, że wydatek około 2 mln zł za każdy kilometr nowej linii jest ponad możliwości samego budżetu miasta. Jeśli projekty udałoby się wcielić w życie, można by wycofać z Błeszna i Północy część autobusów MPK, a udział tramwaju w przewozach wzrósłby z 25 do 50 proc. pasażerów. Więcej w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/czestochowa/1,48725,3357859.html .