Co Rosjanie gubią w metrze?
Łyżwy i sprzęt dozjeżdżania z górek śniegowych, bagaż i doczepiana broda Dziadka Mroza znalazłysię wśród ponad 200 przedmiotów pozostawionych w metrze moskiewskim przezpasażerów podczas kończących się właśnie w Rosji świąt.
Jak podały we wtorek służby prasowe metra, połowaprzedmiotów została już zwrócona właścicielom.
Za najbardziej oryginalną zgubę pracownicy metra uważająpastorał i sztuczną brodę Dziadka Mroza, czyli rosyjskiego odpowiednikaŚwiętego Mikołaja. Podobnie jak on, Dziadek Mróz przynosi dzieciom prezenty,choć pojawia się nie w Boże Narodzenie, a w Nowy Rok.
W metrze gubiono w święta nie tylko dość niewielkieprzedmioty, jakimi są na przykład łyżwy, ale i stosunkowo spory bagaż – np.walizkę z rzeczami osobistymi i wózek dziecięcy. Pozostawione na peronach, wwagonach i wejściach do metra przedmioty przechowywane są w biurze rzeczyznalezionych na jednej ze stacji przez sześć miesięcy.
Służby prasowe metra podkreśliły, że po pastorał i brodęDziadka Mroza na razie nikt się nie zgłosił. „Z radością zwrócimy jewłaścicielowi. Być może był nim prawdziwy Dziadek Mróz” – zapewnilipracownicy metra.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
W Rosji kończy się właśnie tydzień wolny od pracy, związanyz obchodami kolejno Nowego Roku i prawosławnego Bożego Narodzenia. Przedprzerwą świąteczną, która rozpoczęła się 1 stycznia, zwykle padają rekordyliczebności pasażerów metra w Moskwie. 25 grudnia 2018 roku metro przewiozło 9358 142 pasażerów – najwięcej nie tylko w całym 2018 roku, ale i o ponad 330tysięcy więcej niż w tym samym dniu rok wcześniej.
„