Budowa olsztyńskiego tramwaju nie idzie

Władze Olsztyna zniecierpliwione postępami w budowie linii tramwajowej. A w zasadzie ich brakiem. Budowa ślimaczy się, a olsztyński magistrat nie pozostaje obojętny. W poniedziałek, 10 czerwca, miały rozpocząć się szczegółowe kontrole na placu budowy. Urząd Miasta domaga się też od wykonawcy – hiszpańskiej firmy FCC Construccion – kolejnego, szczegółowego harmonogramu prac. Ma on zostać przedstawiony prezydentowi Olsztyna do 16 czerwca. Czy to ostatnia szansa na utrzymanie kontraktu dla Hiszpanów? Być może. Wszyscy są już poważnie zniecierpliwieni i zaniepokojeni sytuacją w mieście i wiele wskazuje na to, że tramwaje nie wyjadą na tory w 2014 roku. Na pewno nie pojedziemy tramwajem w zaplanowanym terminie, jeśli miasto będzie musiało zerwać kontrakt z FCC Construccion i rozpisać nowy przetarg. Opóźni to znacznie uruchomienie olsztyńskiej linii tramwajowej, która miała być przecież inwestycją tyleż dla miasta prestiżową co priorytetową. Na razie Urząd Miasta wydaje się robić dobrą minę do złej gry. Na stronie internetowej został opublikowany rozkład jazdy budowy. Pojawiło się też sformułowanie „budowa linii tramwajowej rozkręca się coraz bardziej”. Skoro jest tak dobrze, to po co te kontrole? Wydaje się zatem, że wcale nie jest tak różowo i budowa rozkręca się jednak bardzo powoli i nie w takim tempie na jakie liczylibyśmy wszyscy, a przede wszystkim mieszkańcy i urzędnicy z Olsztyna. Przypomnijmy, że w czerwcu miała rozpocząć się budowa torowiska w ul. Obiegowej, ul. Żołnierskiej i ul. Kościuszki. Według naszych informacji prace są daleko w tyle, podobnie jak odcinek na ul. Sikorskiego. Tu terminowe (lipiec) rozpoczęcie budowy również stoi pod znakiem zapytania. Podobnie jak termin ukończenia całej inwestycji, a więc połowa 2014 roku. Urząd Miasta w Olsztynie na razie sprawy nie komentuje. Nasze pytania pozostały bez odpowiedzi. Na osłodę przypominamy, że magistrat zaprezentował ostateczny wygląd Tramino, które w 2014 miały wyjechać na olsztyńskie torowiska.