Budapeszt: Piątkowy strajk kompletnie sparaliżował miasto

Jak donoszą agencje Hírszerző, MTI, OrientPress, gazety Magyar Nemzet, Magyar Hírlap, Népszabadság, stacje telewizyjne Hír TV, Echo TV, RTL Hírek, MTV1 Híradó–w piątek o północy rozpoczął się całodobowy strajk pracowników budapeszteńskich zakładów komunikacyjnych BKV. Z remiz nie wyruszyły autobusy, tramwaje, trolejbusy, składy metra, kolei dojazdowych BHÉV i Górskiej Kolei Zębatej oraz stanęły wyciągi krzesełkowe i kolej linowa na Górę Zamkową, a także tramwaje wodne na Dunaju.
Strajkowało blisko 10 tys. pracowników komunikacji miejskiej stolicy Węgier, którzy domagają się gwarancji, że wbrew zamiarom, obecne linia autobusowe, tramwajowe, czy trolejbusowe nie zostaną przerzedzone czy zlikwidowane, a rząd czy magistrat stołeczny skasuje wielomiliardowe długi BKV. Ludność Węgier wg pomiarów opinii publicznej jednoznacznie poparła żądania pracowników BKV. Na dzień przed strajkiem zarząd BKV pertraktował z największą podmiejską i międzymiastową firmą Volán, obsługującą region centralny Węgier – Volánbusz w sprawie wstawienia jej autobusów w miejsce strajkujących autobusów BKV, ale zarząd Volánbuszu prośbę tą kategorycznie odrzucił. Tłumaczył się nie tylko brakiem taboru, ale i tym, że „nie znający trasy poszczególnych linii i zwyczajów pasażerów, autobusy Volánbusz mogłyby spowodować szereg wypadków“. W zamian obiecano honorowania abonamentów BKV na niektórych liniach Volánbusz. Zresztą to samo uczynił MÁV, który nie strajkuje.