Budapeszt: Komisarz Praw Obywatela o gburności i nachalności kontrolerów biletowych

Jak podaje gazeta ekonomiczna Menedzsment Fórum oraz agencja MTI, Parlamentarny Komisarz Praw Obywatela MátéSzabóostro skrytykował działalność kontrolerów biletowych stołecznych zakładów komunikacyjnych Budapesti Közlekedési Vállalat (BKV) przede wszystkim na terenie stołecznych kolei – metra oraz Budapesti Helyiérdekű Vasút. Pojawiły się wzmocnione brygady kontrolerskie, twardo mandatujące podróżnych bez biletów, podczas kiedy przede wszystkim na liniach kolei dojazdowych BHÉV nie wszędzie są kasy biletowe, co kontrolerów nie wzrusza.

MátéSzabóostro skrytykował również fakt, że wielu pasażerów żali się na gburność i agresywność kontrolerów. Problemy te niestety od lat są ogólnie znane. Był taki przypadek, że kontroler BKV odgryzł palec pasażerowi, który wdał się z nim w dyskusję, a akty pobicia i zranienia pasażerów przez kontrolerów są jeszcze częstsze. Przestępstwem jest również zatrzymanie czy nachalne legitymowanie pasażera, bowiem takie uprawnienia posiada jedynie policja.

Krytyka ombudsmana MátéSzabów stosunku do kontrolerów BKV nadeszła do nowego dyrektora generalnego BKV Istvána Kocsisa w odpowiednim czasie, bowiem on również już na początku swojej kadencji ostro skrytykował poczynania kontrolerów i obiecał reorganizację działu kontroli biletowej. Wzmocniona obecność kontrolerów na wszystkich stacjach kolei dojazdowych BHÉV i metra oraz na centralnych liniach tramwajowych 4, 6 i śródmiejskim odcinku linii autobusowych 5, 7, 73, 173 i 273 związane jest z faktem, że na Węgrzech jest bardzo wielu gapowiczów, co przewoźnikom miejskiej komunikacji powoduje bardzo wysokie straty finansowe.