Będzin: Radny z Będzina okupuje Urząd Miasta

Marek Bugajski, radny z Będzina rozpoczął strajk głodowy w Urzędzie Miasta. W ten sposób protestuje przeciwko likwidacji linii tramwajowej nr 25 –czytamy w Gazecie Wyborczej.

Bugajski w poniedziałek zjadł na kolację fasolkę po bretońsku. To był jego ostatni posiłek. Postanowił bowiem rozpocząć strajk głodowy. I to w biurze Rady Miejskiej będzińskiego magistratu. Jak pomyślał, tak zrobił. Wczoraj rano spakował do torby dres, soki, koc i przyjechał tramwajem do Urzędu Miasta. – W gabinecie przewodniczącego rady jest kanapa, więc będą mógł się na niej przespać. Kiedy ludzie wyjdą z urzędu, przebiorę się w dres – mówi radny. Bugajski protestuje przeciwko likwidacji linii tramwajowej nr 25, która łączy kopalnię Paryż w Dąbrowie Górniczej z będzińską dzielnicą Wojkowice. KZK GOP podjęło już ostateczną decyzję: tramwaj zniknie 1 kwietnia. Bugajski uważa, że to fatalne rozwiązanie. – Starsze osoby dojeżdżają tym tramwajem na targ, a młodzież do szkół. Ponad stu mieszkańców podpisało się pod petycją przeciw likwidacji – mówi Bugajski i zapowiada, że będzie głodował tak długo, aż KZK GOP zacznie poważnie rozmawiać z miastem o pozostawieniu linii. O swoje zdrowie jest spokojny. – Choć nie wiem, jak długo wytrzymam – dodaje po chwili. Prezydent Będzina Radosław Baran przyznaje, że w urzędzie jeszcze nikt nie strajkował. Próbował przekonać radnego do zmiany decyzji, ale nic nie wskórał. Prezydent tłumaczył, że zamiast tramwaju będzie jeździł autobus. To jednak dla głodującego radnego żaden argument. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3227165.html?skad=rss