40% warszawskich tramwajów bez monitoringu. Ma być

infotram
14.09.2016 09:59

Po pobiciu pasażeraTramwaje Warszawskie zamierzają wprowadzić pełen monitoring w tych pojazdach,które go jeszcze nie posiadają (40 proc. taboru).

Władze spółki wyraziły też ubolewanie z powodu reakcjimotorniczego, który nie wykazał należytego zrozumienia wobec poszkodowanego. Chodzio pobicie kilka dni temu w jednym z warszawskich tramwajów prof. JerzegoKochanowskiego z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Zostałzaatakowany, ponieważ rozmawiał po niemiecku z kolegą z Uniwersytetu w Jenie. Dozdarzenia doszło w czwartek po południu w tramwaju linii 22, jadącym w kierunku”Wiatraczna”.

Jak poinformowały Tramwaje Warszawskie w komunikacieprzesłanym PAP, motorniczy, zgodnie z nałożonym obowiązkiem, okazał zainteresowaniezamieszaniem panującym w wagonie i podjął próbę odseparowania jego uczestnikówod reszty pasażerów. Dopiero gdy zorientował się w sytuacji, podjął decyzję opowiadomieniu Nadzoru Ruchu (przy użyciu urządzenia SNRT – System Nadzoru RuchuTramwajów). Jednak z powodu uszkodzenia modułu fonii urządzenia, próba taokazała się nieskuteczna, a motorniczy dalszych prób zaniechał.

Nadzór Ruchu – jak wyjaśniła spółka – w sytuacjachnietypowych, na podstawie przekazanych informacji, samodzielnie podejmujedecyzję o kolejnych działaniach, w tym o wezwaniu odpowiednich służb (policji,pogotowia ratunkowego, straży miejskiej itp.), w zależności od charakteruzdarzenia.

Zdaniem spółki działania podjęte przez motorniczego niewyczerpały zapisów instrukcji, do której każdy pracownik ruchu ma bezwzględnyobowiązek się zastosować. Przepisy te mówią o konieczności użycia wszelkichdostępnych metod skontaktowania się z Centralą Ruchu – chociażby korzystając zdziałającego urządzenia w kolejnym tramwaju, który znajduje się w pobliżu. Wkonsekwencji na motorniczego zostanie nałożona kara porządkowa w formie nagany,która skutkuje utratą miesięcznej premii oraz brakiem prawa do uzyskania nagrodypółrocznej oraz rocznej.

Tramwaje Warszawskie postanowiły podjąć działania, którepozwolą zminimalizować w przyszłości ryzyko wystąpienia podobnej sytuacji.”Przede wszystkim zapoczątkowaliśmy prace, które mają na celu wyposażeniew pełen monitoring taboru, który na tę chwilę go nie posiada, a który stanowi40 proc. wszystkich tramwajów. Ponadto dokonamy dodatkowego przeglądu urządzeńSNRT na wypadek wykluczenia braku fonii” – zapowiedziała spółka.

Poza tym pozostali motorniczowie – w ramach systemudoskonalenia zawodowego – mają zostać przez przypisanych im patronów uwrażliwienina konieczność działania zgodnie z zapisami instrukcji dla pracowników ruchu ipoinformowani o grożących konsekwencjach postępowania wbrew przepisom.

„Wyrażamy ubolewanie nad zaistniałą sytuacją, w którejposzkodowany został pasażer tramwaju oraz nieprofesjonalną reakcjąmotorniczego, który nie w pełni zastosował się do obowiązków nań nałożonych, atakże nie wykazał należytego zrozumienia wobec poszkodowanego” -podkreślono w komunikacie.