118 lat temu ruszyły tramwaje elektryczne w Łodzi
23 grudnia 1898 r. naulice Łodzi wyjechały elektryczne tramwaje. Pierwsze w Królestwie Polskim itrzecie ? po Kijowie i Orle ? w Imperium Rosyjskim. Rozwijający się łódzkiprzemysł potrzebował transportu miejskiego, osobowego i przede wszystkimtowarowego.
Po fatalnej nawierzchni ulic ponad ćwierćmilionowego miastakrążyło 700 dorożek, 2 tys. bryczek i powozów i spora liczba konnych platform,rozwożących do fabryk, przybyłe koleją – ponad 350 wagonów dziennie – węgiel isurowce. Trzy tys. ton jechało każdego dnia Piotrkowską ? naprawa jej jezdnikosztowała w 1892 r. przeszło 8 tys. rubli.
Łódź nigdy nie miała tramwaju konnego. Co prawda w 1886 r.przetarg na budowę takiego środka lokomocji wygrali August Wolf i DawidRozenblum, ale realizację przedsięwzięcia zatrzymała, wydana w marcu 1887 r.,ustawa ograniczająca udział Żydów i obcokrajowców w towarzystwach i spółkachtworzonych na terenie Cesarstwa Rosyjskiego.
Wkrótce potem władze miejskie uznały, że tramwaj konny, zbythałaśliwy i niehigieniczny, pogorszyłby jeszcze bardziej zły stan sanitarnynieskanalizowanej Łodzi i ogłosiły przetarg na budowę tramwaju elektrycznego,który w dzień miałby wozić pasażerów, zaś w nocy ? towary z dworców kolejowychdo fabryk.
Przetarg wygrało Konsorcjum Kolei Elektrycznej Łódzkiejzłożone z łódzkich przemysłowców, na czele których stał Juliusz Kunitzer – podkoniec XIX wieku niekwestionowany lider łódzkich przemysłowców, m.in.współtwórca „Widzewskiej Manufaktury” bawełnianej i prezes ŁódzkiegoChrześcijańskiego Towarzystwa Dobroczynności.
13 lutego 1897 r. podpisano umowę koncesyjną ? zgoda na niązapadła na najwyższym szczeblu, w Sankt Petersburgu (w którym elektrycznetramwaje ruszyły dopiero w 1907 r.), a podpisał ją sam Mikołaj II Romanow.
Budowę zaczęto w lipcu 1897 roku, według projektu AllgemeineElektrische Gesellschaft. AEG dostarczyła również tabor: 60 wagonów typuHerbrand wyprodukowanych w Kolonii ? 30 silnikowych i tyle samo doczepnych.Wybudowana, również przez AEG, elektrownia tramwajowa była pierwszym zakłademenergetycznym w Łodzi (Miejską uruchomiono dopiero w 1907 r.).
„Dziś po południu po uroczystem otwarciu stacyitramwajowej w obecności p. Gubernatora piotrkowskiego i przedstawicieli władzmiejscowych rozpoczęto ruch osobowy tramwajami elektrycznemi na przestrzeniulic Dzielnej, Piotrkowskiej, do Stacyi +Paradyz+ i Średniej do Helenowa.Początkowo puszczono w ruch tylko wagony II klasy, które przedstawiają sięokazale: wagony klasy pierwszej puszczone będą po świętach po ustaleniu sięruchu osobowego” ? informował 23 grudnia 1898 r. Rozwój ? dziennikpolityczny, przemysłowy, ekonomiczny, społeczny i literacki, ilustrowany.
Przekładając informację na realia współczesnej Łodzi: dwieuruchomione 118 lat temu linie połączyły pl. Kościelny z pl. Reymonta oraz parkHelenów ze skrzyżowaniem ul. Piotrkowskiej z al. Mickiewicza.
Bilet drugiej klasy kosztował 5 kopiejek, pierwszej 8.Tramwaj wzbudził napięcie nie tylko elektryczne, ale także społeczne.Przedstawiciele społeczności żydowskiej zapowiedzieli bojkot nowego środkatransportu, gdy w umowie koncesyjnej wyczytali, że: „celem skutecznejbezpiecznej i zyskownej eksploatacji dróg żelaznych w mieście Łodzi,przedsiębiorcy zobowiązani są organizować przyzwoity pod każdym względempersonel wewnętrzny i zewnętrzny, składający się wyłącznie z chrześcijanwładających biegle językami rosyjskim i polskim”.
Zapis ten szybko został uchylony, jednak skład nowej grupyzawodowej, tramwajarzy, stanowili głównie Polacy.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Fach był elitarny ? by dostać angaż, motorniczy musiałwnieść 25 rubli kaucji, natomiast konduktor 50. Konduktor zarabiał 30 rubli, a motorniczy32 ruble miesięcznie. Otrzymywali też mundury służbowe.
„Konduktorzy powinni zachowywać się przyzwoicie i dbaćo zewnętrzny swój wygląd (?), powinni unikać wszelkich sporów z publicznością.W razie ubliżenia pasażerowi konduktor może być wydalonym ze służby” -głosił regulamin Kolei Elektrycznej Łódzkiej.
Zgodnie z zarządzeniem policmajstra tramwaje ustępowałypierwszeństwa jedynie pojazdom straży ogniowej i konduktom pogrzebowym.Ulicami, którymi się poruszały nie mogły jeździć rowery.
Tramwaje nie spodobały się łódzkim dorożkarzom, którzyzaczęli walczyć o pasażerów nie zawsze elegancko. Złośliwe wjechanie dorożkąmiędzy stojący na przystanku tramwaj a chodnik było przyczyną kilku potrąceńpieszych. Pierwszy wypadek tramwajowy ? bez ofiar ? wydarzył się już 28 grudnia1898 r. Przed Grand Hotelem tramwaj przewrócił dorożkę, która zajechała mudrogę.
Wagony pierwszych linii odróżniały się od siebie kolorowymitablicami, jako że 60 proc. ówczesnych łodzian stanowili analfabeci. Niecopóźniej do kolorów dołączyły numerki, co Julian Tuwim wiele lat późniejuwiecznił w Kwiatach Polskich: „(…) Na cmentarz żółta trójka wiedzie, Dodomu szóstka granatowa, Zieloną czwórką się dojedzie Do zielonego Helenowa.(…) Piątka spod lasu też zielona, Lecz białym pasem przedzielona; (…)Dziesiątka jest niebiesko-biała, Dwójka czerwienią fabryk pała, (…) Już niepamiętam, jak ósemka… Żółta z niebieskim? Czy w pasemka? (…)”.
Główny inicjator uruchomienia komunikacji tramwajowejJuliusz Kunitzer, w trakcie łódzkich wydarzeń Rewolucji 1905 r. wykazał siębezwzględnością wobec protestujących robotników. Przy pomocy wojska zmuszałstrajkujących do pracy, żądał aresztowania uczestników strajku okupacyjnego wjego fabryce, a w trakcie powstania łódzkiego (22-24 czerwca) domagał się odwładz zdecydowanego stłumienia rozruchów.
Dwa miesiące później 30 września 1905 r. ok. godz. 18 wtramwaju jadącym z Widzewa na pl. Kościelny, na przystanku na skrzyżowaniu ul.Nawrot i Piotrkowskiej, Juliusz Kunitzer został śmiertelnie postrzelony przezdwóch bojowców Polskiej Partii Socjalistycznej: Adolfa Szulca i StefanaJędrasa.
W tekście wykorzystano informacje z książki: „100 latłódzkich tramwajów” Mirosława Zbigniewa Wojalskiego i „Łódzkietramwaje 1898-1998” (autorzy: Wojciech Źródlak, Wojciech Dębski,Włodzimierz Hyży, Tomasz Igielski, Dariusz Walczak, redakcja: Jan Raczyński).
„