Związkowcy: Nie widzimy innej alternatywy, jak utworzenie silnej grupy Przewozów Regionalnych

inforail
09.12.2014 11:35
Koleje Śląskie to czterdzieści procent pracy mniej dla Przewozów Regionalnych –mówił podczas ostatniego posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury Sławomir Centkowski, wiceprezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych. Jego zdaniem być może dzisiaj spółka przynosi zyski, ale również kosztuje ona o wiele więcej niż kosztowały Przewozy Regionalne, które wykonywały sto procent pracy przewozowej. I dalej Centkowski odniósł się do funkcjonowania kolejnej spółki przewozowej. Dość ciekawie opisuje działalność Arrivy. Zdaniem Centkowskiego  to spółka działająca praktycznie tylko w województwie kujawsko-pomorskim, która rozpoczęła działalność w trzecim świecie. Dla tej spółki ani konstytucja ani ustawa się nie liczy. Wolność zrzeszania się w związkach zawodowych dla tej spółki nie istnieje. Nie wdając się za bardzo w dyskusję z wiceprezydentem Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych chcielibyśmy jedynie zauważyć, że w obu przypadkach, po zmianie przewoźnika, podniósł się poziom oferowanych usług. Zarówno Koleje Śląskie, jak i Arriva, z pomocą Urzędów Marszałkowskich, wymieniły znaczną część taboru na nowoczesny, klimatyzowany i ogrzewany, z informacją pasażerską i chyba jednak znacznie lepszym poziomem obsługi. Dość powiedzieć, że Przewozy Regionalne, poza jednostkami EN57 oraz dość wiekowymi wagonami, nie mają w zasadzie nic do zaproponowania pasażerowi.
Związkowcy: Nie widzimy innej alternatywy, jak utworzenie silnej grupy Przewozów Regionalnych
Dalej Centkowski w swojej wypowiedzi odnosi się do sytuacji Przewozów Regionalnych. Chciałbym usłyszeć od pani minister wyraźną deklarację. Strona społeczna oczekuje silnej grupy Przewozów Regionalnych, umiejętnie zarządzanej, ale również z możliwością odpowiedniego zarządzania. Nie tak, jak jest w tej chwili, że przedstawiciel Kolei Śląskich, przedstawiciel pana marszałka, przyjeżdża na spotkanie Przewozów Regionalnych jako opozycja czy jako konkurencja i bierze udział w dyskusji na temat strategii spółki –mówił Centkowski. Tu niewątpliwie możemy zgodzić się z mówcą. My również chętnie usłyszelibyśmy deklaracje, konkretne i wiążące, a dotyczące Przewozów Regionalnych. Co ciekawe Centkowski wskazuje, że 600 milionów, które miałyby poratować przewoźnika mają de facto zostać przekazane do PKP PLK. Jak podkreśla przedstawiciel związkowców to jego subiektywne wrażenie, trudno jednak nie znaleźć w tej całej rozgrywce drugiego dna… 
I dalej, zdaniem Centkowskiego, Przewozy Regionalne mają wpływ również na grupę kapitałową PKP oraz na spółkę PKP Intercity. Jak podkreśla Przewozy Regionalne mają wpływ na tych, może niepotrzebnych, obywateli, podróżnych, którym zamyka się okno widoku na świat, gdzie faktycznie nie ma czym dojechać, bo nawet nie ma drogi. Kolej jest dla nich zatem ostatnią deską ratunku. Ma również wpływ na pracowników, którzy tam pracują, choćby na takiego pracownika jak sam Sławomir Cenkowski, który 35 lat przepracował w spółce Przewozy Regionalne.
Zdaniem Centkowskiego, aby uratować przewoźnika potrzebne jest tylko odcięcie „od cycka”dofinansowania spółki Przewozy Regionalne i spółek, które tworzą się i powstają. A powstają. Być może za chwilę będą następne. Wtedy te spółki z takiej działalności zrezygnują. Samorządy liczą każdą złotówkę a widzimy, że spółka utworzona przez samorząd jest o wiele droższa, bo musi być o wiele droższa. Jak twierdzi Centkowski kupowanie sprzętu w wąskim zakresie, działalność w wąskim zakresie, utrzymywanie taboru w różnych miejscach w każdym województwie to wszystko musi przynosić zwiększone koszty. Jeżeli ma się liczyć każdą złotówkę to myślę, że to będzie miało wpływ na to, żeby również w samorządach bez nacisków politycznych wywrzeć odpowiednią formę nacisku. Doprowadzi to do tego, że spółka Przewozy Regionalne będzie miała szanse funkcjonować, istnieć, ale również konkurować na rynku polskim. Faktycznie bowiem, czas biegnie nieubłaganie i myślę, że najbliższe lata pokażą, czy jest jakakolwiek możliwość i szansa, czy jej nie ma –mówi Centkowski.
Nie widzimy innej alternatywy, jak utworzenie silnej grupy Przewozów Regionalnych, być może z możliwością większego udziału w spółce 51%. Próba rozdrobnienia spółki na kolejne drobniejsze spotka się z twardym społecznym protestem pracowników. Mam również nadzieję, że i pasażerów, którzy mają już dość tego co na kolei się wyrabia –konkluduje Sławomir Centkowski.