Zmarł drugi z pracowników kolei potrącony przez szynobus
Nie żyje drugi z pracowników kolei potrąconych na początku grudnia przez szynobus w Jaszczowie (Lubelskie).
Z ustaleń policji wynika, że mężczyźni odśnieżali tory za pomocą tzw. dmuchawy i nie zauważyli nadjeżdżającego pociągu.
Wypadek 3 grudnia
Do tragedii doszło 3 grudnia rano w Jaszczowie (pow. łęczyński) podczas odśnieżania torów przez trzech mężczyzn, którzy używali do tego tzw. dmuchawy. Jak informowała policja, ze wstępnych ustaleń wynikało, że pracownicy kolei nie zauważyli, ani też nie usłyszeli jadącego pociągu. Jeden z mężczyzn, w wieku 64 lat po potrąceniu dostał się pod szynobus i zginął na miejscu, drugi został odrzucony od torów i z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Jak przekazała w środę PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka, życia drugiego z potrąconych mężczyzn nie udało się uratować. "Sekcję zwłok zaplanowano w czwartek" – dodała.
Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Lublinie.(PAP)