Zaboklicki: Środki finansowe z UE powinny zostać w Polsce
W poprzednim unijnymrozdaniu 80% środków taborowych poszło z Polski na Zachód ? powiedział ToamszZaboklicki, szef PESY.
Polski przemysł PESA czy Newag to wynik rozwojusamorządności. W PKP można było zaobserwować trend, że nie chciano polskiego taboru?tłumaczył dalej.
Zaboklicki nie jest zadowolony też z planów polskichprzewoźników w kontekście nowej perspektywy unijnej. Zapowiadany program niezapewnia rozwoju. Znaczna jego część, bo aż 80% to remonty i modernizacje ?mówi szef PESY. I o ile w przypadku Przewozów Regionalnych jest to zrozumiałe,to trudno nie zgodzić się z Zaboklickim, że plany zakupowe PKP Intercity są delikatniemówiąc mało ambitne. Liczę na samorządy ? mówił szef PESY. Przypomnijmy, że jakdotychczas PESA i Newag zgarnęli po jednym zamówieniu od wspomnianychsamorządów. Bydgoska firma dostarczy pociągi do Kolei Śląskich, zaś producent zNowego Sącza dla województwa zachodniopomorskiego. Po decyzji ŁKA nadalnierozstrzygnięty pozostaje przetarg na dostawy ezt-ów dla tego przewoźnika.
Zaboklicki dostrzega też pozytywne zmiany na rynku kolejowymw Polsce. To rzecz jasna pierwsze w historii porozumienie z PKP Intercity.Przypomnijmy, że dotyczy ono budowy dwunapędowej lokomotywspalinowo-elektrycznej. To nowoczesne podejście PKP Intercity, dzięki któremupojawi się produkt potrzebny ? mówił Zaboklicki.
Szef PESY apelował też, aby więcej środków finansowychprzeznaczyć na innowacje.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Nie jest trudno domyśleć się także, że zarówno PESA, alepewnie i Newag czy Stadler, nie będą mieli nic przeciwko zwiększeniuprocentowego udziału polskich producentów w kolejowych zamówieniach realizowanychw ramach nowej, unijnej perspektywy.
„