Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Włoszczowa: Prokuratorzy przyjechali do Gosiewskiego

inforail
06.07.2007 23:20

Znalazł czas, żeby pojechać do Włoszczowy na otwarcie peronu i przyjąć honorowe obywatelstwo tego miasta. Ale już do prokuratora – by wytłumaczyć się z budowy stacji kolejowej – nie dał rady przybyć. Przemysław Gosiewski usprawiedliwił się 'bogatym kalendarzem zajęć’ i śledczy musieli pofatygować się do niego. Prokuratorzy przyjechali specjalnie z Kielc, by wysłuchać zeznań Gosiewskiego w sprawie stacji we Włoszczowie. 'Powiem wszystko, co wiem o peronie we Włoszczowie. Jestem głęboko przekonany, że wszystkie działania były podejmowane zgodnie z prawem i z interesem ekonomicznym, i cieszę się, że mogę tę wiedzę przekazać prokuraturze’ – powiedział dziennikarzom Gosiewski przed spotkaniem ze śledczymi. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przy budowie peronu we Włoszczowie złożyli w kieleckiej prokuraturze posłowie PO. 'Szokująca jest wartość inwestycji – około 3,5 mln zł – w zestawieniu z liczbą podróżnych korzystających z nowej stacji’ – napisali posłowie w uzasadnieniu. Według nich, straty przynoszone przez ten peron są nieuniknione. Tymczasem PKP twierdzi, że budowa peronu kosztowała jedynie 909 tysięcy złotych. Gosiewski – pytany przez dziennikarzy, czy budowa peronu we Włoszczowie miała uzasadnienie ekonomiczne – odparł: 'Ja nie jestem kolejarzem, ja jestem politykiem, ale z materiałów, które są publicznie prezentowane przez PKP, wynika, że ma uzasadnienie ekonomiczne. Muszę powiedzieć, że cieszę się, iż można spełnić marzenia ludzi, które nosili w sercu od 30 lat’ – dodał wicepremier. Odnosząc się do zarzutów Platformy Obywatelskiej, Gosiewski powiedział, że 'czasem w polityce jest kawałek hucpy’. Rzecznik kieleckiej prokuratury poinformował, że w śledztwie chodzi w szczególności o wyjaśnienie, czy w czasie planowania i realizacji inwestycji nie doszło do działań na szkodę spółek: PKP, PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Intercity.