Wiedeń: Spustoszenia po Orkanie Emma

inforail
03.03.2008 14:17

Według doniesień agencji AFP, FH, MTI, DPA i innych, orkan Emma, który w piątek popołudniu z szybkością 130 km/h, przerzucił się z Wysp Brytyjskich na kontynent, w sobotę z szybkością 100-115 km/h dotarł już do Kotliny Karpackiej, wszędzie wyrywając z korzeniami olbrzymie drzewa, wywracając tablice drogowe i słupy ogłoszeniowe, zrywając dachówki, a nawet całe dachy domów i wiaty przystankowe. W związku z zaistniałą nadzwyczajną sytuacją, w Austrii, w Czechach, na Słowacji, w Słowenii, na Węgrzech, w Chorwacji, Serbii i w Rumunii, na wielu liniach stanęły pociągi, bo wiatr powywracał drzewa i słupy na tory i przewody trakcyjne, przeważnie zrywając je. Również pękające od wichury przewody wysokiego napięcia w wielu miejscach spowodowały przerwę w zasilaniu w prąd trakcji. W Niemczech superekspres jadący z Monachium do Norymbergii nadział się na wywrócone na tory drzewo, rozbijając czoło kabiny maszynisty i poważnie raniąc kolejarza. Na Węgrzech przez długie godziny nie kursowały pociągi między Budapesztem a Pusztaszabolcs, Kelebia, Vác, Hegyeshalom i Sátoraljaújhely. Tu również wywrócone drzewa, zerwana sieć trakcyjna przysporzyła roboty strażakom i kolejarzom. Nie szczędziła wichura sieci kolejowej węgiersko-austriackich kolei GySEV/ROeEE, gdzie wiele pociągów nabrało poważne opóźnienia.
Na budapeszteńskiej stacji Rákoscsaba, wichura wepchnęła pod nadjeżdżający pociąg 70-letnią staruszkę i 23-letnią pannę. Obie kobiety poniosły śmierć na miejscu. Wieczorem wichura dotarła do Siedmiogrodu, gdzie również wiele pociągów stanęło, nierzadko w szczerym polu. Na Słowacji, w Czechach i w Austrii również nie kursowało wiele pociągów.