Wiedeń: Dyrektor generalny ÖBB i jego zastępca stracili stanowiska z podu skandalu z prywatyzacją MÁV Cargo
Jak informują węgierskie agencje MTI i Hírszerző, gazeta ekonomiczna Menedzsment Fórum, oraz austriacki magazyn News i gazeta Österreicher – skandal związany z lobby podczas prywatyzacji węgierskich kolei towarowych MÁV Cargo powrócił już do Austrii. Dyrektor generalny Austriackich Kolei Federalnych ÖBB Martin Huber podał się do dymisji i za swoją prośbą zwolniono ze swojej funkcji jego zastępcę Gustava Poschalko, który jako wcześniejszy szef spółki córki ÖBB: Rail Cargo Austria (RCA) prowadził pertraktacje z Węgrami w sprawie zakupu MÁV Cargo, które RCA zdobył wspólnie z kolejami GySEV/ROeEE. Według informacji magazynu News, zarówno Huber jak i Poschalko otrzymają po pół miliona euro odchodnego.
Podstawą skandalu był fakt, że austriackie czasopismo ekonomiczne Format zdobyło informację o tym, że „RCA dlatego zwyciężył w przetargu prywatyzacyjnym MÁV Cargo, bo pomagała jej niejaka firma Geuronet z Węgier, która prowadziła udaną kampanię lobbystyczną, za co otrzymała od RCA horrendalną sumę 7,1 milionów euro prowizji.“
Informacja ta na Węgrzech wywołała istną burzę z wielu przyczyn. Dyrekcja generalna holdingu MÁV butnie oznajmiła, że pojęcia nie mają, co to za firma Geuronet, z którą nigdy nie spotkali się i zresztą nikt nie pośredniczył u nich w sprawie jawnie prywatyzowanej MÁV Cargo, co zresztą jednoznacznie wykluczają węgierskie przepisy prawne. Firma ta nie figuruje również w spisie czynników upoważnionych do działalności lobbystycznej, którą można prowadzić li tylko za specjalnym zezwoleniem i imiennie wystawioną legitymacją.
Dla władz węgierskich było to wystarczające do przeprowadzenia śledztwa w sprawie Geuronet, o którym okazało się, że żadnych uprawnień lobbystycznych nie ma, oraz rzeczywiście nie pośredniczyła w sprawie prywatyzacji MÁV Cargo, a jedyną jej „zasługą“na tym polu jest napisanie kilku studium dla RCA, jak ma podejść do przetargu prywatyzacyjnego i z jaką ofertą powinna wystąpić wspólnie z GySEV/ROeEE oraz …kibicowanie. Zresztą firma Geuronet jest na tyle „fantomem“, że chociaż ma jakieś niby biuro w jednym z budzińskich mieszkań, ale jak dotychczas dziennikarze nie znaleźli tam żadnego pracownika. Dopiero później okazało się, że w sądzie i u władz „zapomniano“zarejestrować nowy adres firmy.
Kompetentne władze unijne w dalszym ciągu jeszcze nie zaakceptowały zakupi MÁV Cargo przez konsorcjum GySEV/ROeEE-RCA. Nic dziwnego: unia najbardziej uczulona jest właśnie na sprawy korupcyjne. Bo przekreślić zakupu nie może, gdyż nie podlega on ramom określonym w przepisach antymonopolowych.