Warszawa: Strajk przed świętami? To prawdopodobne
– Do 7 grudnia oczekujemy podjęcia z nami rozmów w sprawie podwyżek płac. Domagamy się 50-proc. wzrostu wynagrodzeń brutto – mówi Leszek Miętek. Jego zdaniem zarobki na poziomie 1850 zł brutto miesięcznie sprawiają, że pracownicy uciekają z zawodu i wyjeżdżają do pracy za granicę albo przechodzą do przewoźników prywatnych.
Związkowcy twierdzą, że sygnalizują to zarządom spółek od miesięcy. Bezskutecznie. Postanowili więc wziąć sprawy w swoje ręce, wykorzystując zmianę rządu. – Nie chcę straszyć, że przed świętami na pewno stanie kolej, ale powiem, że to bardzo prawdopodobne. Stanie się tak, jeżeli nadal pracodawca będzie uchylał się od rozmowy z nami – zapowiada Leszek Miętek.
Tymczasem w myśl obowiązującego prawa górna granica podwyżek w spółkach Skarbu Państwa, a takimi są spółki z Grupy PKP, regulowana jest przez wskaźnik wzrostu wynagrodzeń ustalany przez Trójstronną Komisję do spraw Społeczno-Gospodarczych przy Radzie Ministrów. W 2006 r. płace w spółkach Grupy PKP mogły więc wzrosnąć tylko o 3,3 proc., a w tym roku zaledwie o 6,7 proc. – Przekroczenie tych wskaźników oznacza mocne ograniczenia w kolejowych inwestycjach i może doprowadzić do załamania przyszłorocznego budżetu spółki – zauważa Adrian Furgalski, dyrektor Zespołu Doradców Gospodarczych TOR.
Obecnie wynagrodzenia i koszty świadczeń dla pracowników wynoszą 4,3 mld zł – połowę przychodów ze sprzedaży firmy. Dodatkowe 2 mld zł na pensje w całości zniwelowałyby planowany na przyszły rok wzrost inwestycji. Związkowcy uważają jednak, że środki na podwyżki mogą pochodzić z dodatkowych oszczędności w spółkach, a także z przyszłorocznego zysku.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Jakub Majewski, szef Instytutu Promocji i Rozwoju Kolei, nie ma jednak wątpliwości, że jedynym źródłem mają być wyższe opłaty za wynajem lokomotyw, jakie zamierza pobrać PKP Cargo, w którym zatrudniona jest większość maszynistów. Miałyby je zapłacić dwie spółki pasażerskie grupy – PKP Przewozy Regionalne i PKP Intercity. W przypadku Przewozów Regionalnych opłata miałaby wzrosnąć z 300 do 500 mln zł, a opłata PKP Intercity z 70 do 120 mln zł.
Tyle tylko, że nawet udane dla Cargo negocjacje nie załatwią sprawy. Roszczenia płacowe na kolei wysuwają nie tylko maszyniści. Kolejowa 'Solidarność’ domaga się podwyżek, także dla innych pracowników PKP. Związek puka od dwóch tygodni do drzwi Ministerstwa Infrastruktury, jednak bezskutecznie. Dotąd nie było bowiem w resorcie wiceministra odpowiedzialnego za kolej. Kolejni kandydaci przepytywani przez Cezarego Grabarczyka, m.in. Józef Kowalczyk i Krzysztof Celiński, zrezygnowali. Na stanowisku prawdopodobnie pozostanie więc Mirosław Chaberek, wiceminister z czasów Jerzego Polaczka.