Warszawa: Samorządów sposób na kolej

Kolej dostaje od samorządów coraz więcej pieniędzy, ale nie przekłada się to ani na jakość usług, ani na liczbę połączeń. Tak uważają samorządowcy i walczą o swoje. W Kujawsko-Pomorskiem nie dopuścili do likwidacji dwóch linii. Z roku na rok spółka PKP Przewozy Regionalne dostaje coraz więcej pieniędzy na utrzymanie lokalnych linii. W tym roku ma to być ok. 679,2 mln zł (w 2006 647,9 mln zł). Nie oznacza to wcale, że połączeń przybywa. Przeciwnie, PKP wciąż zamykają połączenia, czasami odcinając miejscowości od świata (jak miasto i powiat Pisz na Mazurach, gdzie w lutym PKP zamknęły ostatnią linię pasażerską). – Od lutego zniknęło 30 par pociągów regionalnych z ponad 2500 kursujących w Polsce – mówi Łukasz Kurpiewski, rzecznik spółki. Samorządom coraz mniej się to podoba. Do dziś umów z PKP Przewozy Regionalne nie podpisano na Dolnym Śląsku, Śląsku, w Lubuskiem oraz na Warmii i Mazurach.