Warszawa: Podróżni zapłacą za szybkie pociągi?

inforail
23.11.2010 10:08

We wtorek rząd ma zadecydować, na jaką kwotę podpisze dziesięcioletnią umowę z PKP Intercity. Bez niej przewoźnik nie może kupić szybkich pociągów. Spór toczy się o 60 mln zł rocznie – pisze Rzeczpospolita. PKP Intercity ma na zakup szybkich pociągów zarezerwowane ok. 800 mln zł unijnych dotacji. Kolejne 800 mln zł wkładu własnego ma pochodzić z kredytu udzielonego przez Europejski Bank Inwestycyjny. Ten wsparcia udzieli, pod warunkiem że otrzyma zabezpieczenie –umowę spółki z rządem na obsługę tras, po których nowe pociągi będą kursować. I tu sytuacja się komplikuje. – By dopiąć finansowanie, umowa musi opiewać na ok. 300 mln zł rocznie. Resort proponuje, byśmy podpisali ją na kwotę 240 mln zł. Sprawa rozbija się o 60 mln zł, ale jeżeli spółka ich nie dostanie, niewykluczone będą podwyżki cen na bilety –mówi 'Rz’ Juliusz Engelhardt, wiceminister infrastruktury odpowiedzialny za kolej. Resort finansów nie chce się wypowiadać na temat wartości umowy. Szczegóły.