Warszawa: Płonący mercedes pod pociągiem
Ucieczkę przed policją pijany kierowca mercedesa zakończył na pociągu –czytamy w Gazecie Wyborczej. W środę, o godz. 22.45, policjanci z Wawra zatrzymali samochód do kontroli drogowej. Okazało się, że kierowcy, 29-letni Roberta P., od pewnego czasu szuka policja. Funkcjonariusze nie zdążyli zatrzymać mężczyzny, bo ten ruszył z piskiem opon w kierunku torów, a kiedy zobaczył w lusterku wstecznym goniący go radiowóz, staranował barierki oddzielające tory od chodnika i wjechał prosto w wagon pociągu relacji Warszawa Wschodnia – Dęblin. Samochód stanął w płomieniach, a kierowcę w ostatniej chwili wyciągnęli policjanci. Pasażerom pociągu nic się nie stało. Z wypadku cało wyszedł także Robert P., który noc spędził w izbie wytrzeźwień. Odpowie za jazdę po pijanemu i spowodowanie kolizji z pociągiem.