Warszawa: PKP zażąda odszkodowania

Ponad 7 mln zł kosztowała modernizacja Dworca Śródmieście. Tymczasem z winy inwestora Złotych Tarasów świeżo wyremontowany obiekt niszczeje – twierdzą kolejarze – czytamy w Rzeczpospolitej. -Podczas ulewy lub roztopów wyremontowane perony ciągle zalewa woda – opowiada dyrektor PKP Oddział Dworce Kolejowe Piotr Zatorski. Uważa, że winny nieszczęścia jest inwestor Złotych Tarasów. Na trawniku od strony Emilii Plater, nad podziemnymi peronami dworca, stał bowiem blaszany pawilon zaplecza budowy centrum handlowego. Półtora roku temu pawilon rozebrano. Zdaniem kolejarzy podczas rozbiórki ekipy usuwające fundamenty uszkodziły system drenów. W efekcie na peronie, z którego odjeżdżają pociągi w kierunku wschodnim, w czasie deszczu i odwilży z sufitu leje się woda. – Nie wiedzieliśmy, co się dzieje, rozkopaliśmy więc trawnik, żeby wyjaśnić powód przecieków. To, co zobaczyliśmy, to tragedia – porozrywane dreny, pozapychane studzienki kanalizacyjne. Próbowaliśmy je udrożnić, ale nawet specjalnymi sprężynami się nie udało -twierdzi dyrektor Zatorski. Złote Tarasy nie poczuwają się do winy. -Rozbiórka była wykonana zgodnie z zatwierdzonym projektem przez doświadczoną firmę budowlaną. Roboty zostały odebrane przez uprawnionego inspektora nadzoru budowlanego – informuje Agnieszka Podbielska ze Złotych Tarasów. Kolejarze zamówili ekspertyzę rzeczoznawców budowlanych, która określi, jakie prace należy wykonać, żeby ochronić podziemia przed zalewaniem. Wyniki będą w tym tygodniu. – Cieknąca woda powoduje korozję żelbetowej płyty przykrywającej podziemia -mówi dyrektor Zatorski. – Będziemy domagać się, aby inwestor Złotych Tarasów naprawił uszkodzenia – zapowiada.