Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Warszawa: PKP PR wysyła ED74 do przebudowy wnętrza

inforail
07.05.2008 14:19

Zaledwie kilka miesięcy temu spółka PKP Przewozy Regionalne z Łodzi odebrała 11 nowoczesnych pociągów. Kosztowały 171 mln zł. Teraz musi je przerabiać, bo są niewygodne. Dwa już wróciły do fabryki, a w kolejce czekają następne.
Krótko trwała radość pasażerów, którzy liczyli, że będą jeździć nowoczesnymi i wygodnymi pociągami na trasie Łódź – Warszawa. ED74 został zaprojektowany i wykonany przez Pojazdy Szynowe PESA Bydgoszcz SA.
Już po kilku dniach okazało się, że najnowocześniejsze pociągi w Polsce są niewygodne i wymagają modernizacji. Powtarzające się skargi pasażerów wymusiły na spółce PKP PR modernizację nowiuśkich składów, z których jeden kosztuje 15,5 mln zł.
– Podróż nimi miała trwać nie dłużej niż godzinę. Obecnie na odcinku Łódź-Warszawa trwa remont torowiska i trzeba jechać znacznie dłużej. Dlatego pasażerowie narzekają na niewygodne fotele. To nie nasza wina. Wszystko wykonaliśmy zgodnie z zamówieniem. Za wszystkie poprawki zapłaci więc PKP. Nie mogę zdradzić, ile – mówi Michał Żurowski z PESA.
– Cena zaproponowana w przetargu przez Pojazdy Szynowe PESA była prawie o połowę niższa od oferowanych przez zagranicznych dostawców. Dzięki tym oszczędnościom zdecydowaliśmy się na zamówienie następnych trzech takich pojazdów – argumentuje Łukasz Kurpiewski, rzecznik PKP.
Duma się psuje
Do bydgoskiej firmy już wróciły dwa pociągi. Do końca miesiąca wyjadą z niej cztery zmodernizowane składy. Później trafią tu kolejne. Poprawki polegają na odsunięciu od siebie foteli. Przez to zmniejszy się liczba miejsc siedzących, ale zaledwie o cztery. Żeby było wygodniej zamontowane zostaną podłokietniki.
Zwróciliśmy się do przedstawicieli PKP z pytaniem, ile będzie kosztowała modernizacja i kto za nią odpowiada. – Obowiązuje nas tajemnica handlowa – odpisał nam rzecznik Kurpiewski.
Z tymi pojazdami od początku były problemy. Przypomnijmy, że pod koniec sierpnia ubiegłego roku najnowocześniejszy pociąg w Polsce ED74 Bydgostia przyjechał na prezentację z Warszawy do Łodzi Fabrycznej. Przybyli nim oficjele z PKP i Ministerstwa Transportu. Niestety, duma PKP popsuła się w swojej dziewiczej podróży w okolicach Koluszek. Zacięły się schody i zgasły elektryczne wyświetlacze. Sytuacja powtórzyła się kilka dni później, kiedy pojazd zepsuł się w okolicach Skierniewic. Na blisko dwie godziny wysiadła elektronika. Otworzyły się wszystkie wejścia i zablokowały drzwi toalet.
– Nie zapominajmy, że są to pojazdy niemal prototypowe i ulepszanie zastosowanych rozwiązań nie jest żadnym nadzwyczajnym działaniem. Niestety w tym przypadku nie mieliśmy kilku lat na prowadzenie testów, jak dzieje się to w innych kolejach europejskich – mówi Kurpiewski.