Warszawa: Muzeum Kolejnictwa (na razie) bezpieczne

Grunty, na których znajduje się między innymi ta placówka, chce sprzedać PKP. Wyrok w tej sprawie nie zapadł w środę. Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzy ją 10 kwietnia. Jeśli przychyli się do wniosku PKP, oznaczać to będzie eksmisję muzeum – donosi RDC. Polskie Koleje Państwowe nie zaoferowały jednak konkretnej propozycji przenosin i sprawę odroczono. Dyrektor placówki Ferdynand Ruszczyc uważa, że do porozumienia jest jeszcze daleko:
– Była dzisiaj mowa o ugodzie, tylko nie wiem, na czym ta ugoda miałaby polegać. Ugoda jest wtedy, gdy ja oferuję to, ty dajesz tamto i próbujemy się znaleźć gdzieś pośrodku. Dzisiaj takiej propozycji nie było. Sprawy nie chcieli komentować przedstawiciele PKP. Ich pełnomocnik Jacek Bartoszek liczy na sprawiedliwe orzeczenie:
– Sprawa została poddana ocenie sądu i oczekujemy na rozstrzygnięcie sadu w tej sprawie.
Nieoficjalnie mówi się, że muzeum ma się przenieść na Szczęśliwice, w okolice Dworca Wschodniego albo do Sochaczewa. Stołeczny sąd okręgowy wróci do sprawy 10 kwietnia.
Polskie Koleje Państwowe chcą, by muzeum jak najszybciej opuściło siedzibę przy ul. Towarowej. Jeśli sąd przychyli się do wniosku PKP, oznaczać to będzie natychmiastową eksmisję placówki.
Dyrektor Muzeum Kolejnictwa w Warszawie zapewnia, że jeśli sąd wyda nakaz eksmisji, będzie się odwoływał. Także urząd marszałkowski obiecuje pomoc, problem jednak w tym, że nie finansową. A właśnie taka jest placówce najbardziej potrzebna.