Warszawa: Monitoringiem w palaczy z pociągów

We wszystkich składach podmiejskich nie wolno palić, ale ten zakaz jest notorycznie łamany. Ściganie palących ułatwią kamery montowane w wagonach. Pociągami Kolei Mazowieckich i Szybkiej Kolei Miejskiej podróżują codziennie tysiące osób. Palacze potrafią uprzykrzyć podróż wielu z nich.
Ten problem dotyczy głównie wagonów Kolei Mazowieckich. Ulubione miejsca palaczy to pomosty przy drzwiach i przedziały służbowe, czyli pomieszczenia za kabiną maszynisty. –Regularnie jeżdżę z rowerem z Żyrardowa do Warszawy, wsiadam do służbowego, aby nie przeszkadzać innym –opowiada Mariusz Kaczmarczyk. –Codziennie muszę zwracać każdemu uwagę, że tu nie wolno palić –dodaje. –To duży problem –przyznaje Donata Nowakowska, rzecznik Kolei Mazowieckich. –Kierownik pociągu może jedynie takiemu pasażerowi zwrócić uwagę i na pewno to robi, ale nie jest w stanie jednocześnie być w każdym miejscu. W części składów KM są kamery i dzięki temu widać na ekranie co się dzieje. –Stopniowo będziemy rozszerzali monitoring na wszystkie składy –mówi Donata Nowakowska. Natomiast na czterech trasach pociągi patroluje agencja ochrony. Ochroniarze jeżdżą na linii z Warszawy do Skierniewic, Sochaczewa, Radomia i Małkinii. –Zgłosiłam problem naszym służbom i na pewno zareagują –twierdzi Donata Nowakowska. –Ale tu bardzo dużo zależy od kultury pasażerów. Wszędzie wiszą tabliczki z zakazem palenia, ale ludzie je lekceważą –dodaje. W Szybkiej Kolei Miejskiej nie ma palaczy.