Warszawa: Kontrola NIK w PKP Cargo

inforail
11.08.2009 13:27

Przewoźnicy kolejowi w Polsce nie są traktowani jednakowo, ponieważ PKP Cargo ogranicza dostęp do infrastruktury, którą wbrew przepisom dysponuje. PKP Cargo nie otrzymało od PKP SA tego, co mu się rzeczywiście należało: infrastruktury do napraw taboru i gruntów pod centra logistyczne. Wydzierżawiono im natomiast mienie, którego mieć nie powinno: tory, place ładunkowe, rampy, itp. W efekcie przewoźnik wykonuje obecnie dodatkowo zadania zarządcy infrastruktury. Skutkiem tego jest, obok działań prowadzących do ograniczenia konkurencji na rynku kolejowych przewozów towarowych, pogarszający się stan techniczny użytkowanych torów i rozjazdów.
Najwyższa Izba Kontroli badała działalność PKP Cargo w latach 2006-2008 (I połowa). NIK ustaliła, że w wyniku restrukturyzacji PKP SA wydzierżawiono PKP Cargo SA infrastrukturę do przewozów, która powinna przypaść w udziale PKP Polskie Linie Kolejowe SA –wraz z zadaniem zarządzania nią. Rozdzielenie wykonywania przewozów od zarządzania infrastrukturą kolejową miało zagwarantować konkurencję na rynku przewozów towarowych. Jednak to PKP Cargo wydzierżawiono tory, place ładunkowe, rampy, rozjazdy, nastawnie, wagi wagonowe. Spowodowało to, że spółka PKP Cargo poza działalnością przewozową wykonywała zadania zarządcy infrastruktury. Mogła tym samym według własnego uznania ograniczać dostęp innym licencjonowanym przewoźnikom do torów oraz urządzeń służących do załadunku i rozładunku towarów. W 2006 r. nie udostępniła infrastruktury ani razu, w 2008 r. –21 razy. Odmowy udostępnienia uzasadniane były np. koniecznością obsługi własnych klientów lub pełnym wykorzystaniem zdolności przeładunkowej –co, w świetle ustaleń NIK, nie zawsze okazywało się prawdą. Zdarzało się też, że po prostu blokowano konkurencji wjazd na newralgiczne odcinki torów. W związku z postępowaniami prowadzonymi przez Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, PKP Cargo wykonywało jedynie działania pozorne eliminujące nieprawidłowości –zastępowano dyskryminujące regulaminy nowymi wprowadzającymi…takie same kwestionowane już przez konkurencję rozwiązania.
Równocześnie PKP SA nie wniosła do PKP Cargo SA części mienia umożliwiającego naprawę i remonty taboru oraz nieruchomości pod budowę centrów logistycznych, które powinno być przekazane do tej spółki aportem. PKP Cargo dostało jedynie pojazdy trakcyjne, wagony i lokale biurowe w Warszawie przy ul. Grójeckiej. W związku z tym musiało dzierżawić to, czego nie dostało i utrzymywać to, co powinno być utrzymywane przez państwo (czyli PKP PLK SA). Kosztowało to spółkę ponad 293 mln zł.
Ponieważ PKP Cargo nie zrealizowało postanowień strategii działalności spółki, nie dostosowało struktury organizacyjnej do potrzeb rynku i wielkości prowadzonej działalności. Wykonane przez spółkę przewozy ulegały corocznie zmniejszeniu ze 149 mln ton w 2006 r. do 134 mln ton w 2008 r.
W wyniku niedostosowania wielkości posiadanych zasobów i struktury organizacyjnej do rozmiarów prowadzonej działalności i sytuacji gospodarczej (zmniejszającego się popytu na usługi przewozowe w wyniku m.in. kryzysu w światowej gospodarce) zysk PKP Cargo spadał, a w 2008 r. spółka poniosła stratę ok. 176 mln zł.